A A+ A++

fot. A.S.O./Pauline Ballet

Primoz Roglic nie uważa się za faworyta Tour de France, który 26 czerwca rozpocznie się w Bretanii. Lider Jumbo-Visma twierdzi, że ma wielu trudnych przeciwników.

31-letni zawodnik wystartuje w “Wielkiej Pętli” po dwumiesięcznej przerwie, którą sobie zarządził po ardeńskim tryptyku. Wolał spokojnie trenować w górach Sierra Nevada i na miejscu poznawać kluczowe etapy tegorocznego wyścigu.

Roglic, obok Tadeja Pogacara, uważany jest za głównego pretendenta do triumfu w Paryżu. Sam patrzy na to trochę inaczej.

Nawet się nie uważam się za faworyta do zwycięstwa. Nie będę bronił tytułu. Od dawna nie startowałem. Po prostu pojadę i zobaczę co z tego wyniknie

– powiedział agencji “RMC Sport”.

Słoweniec nie chce sprowadzić rywalizacji do pojedynku z młodszym rodakiem. Pogacar zabrał mu, wydawało się że już pewne zwycięstwo w zeszłorocznym Tour de France, przedostatniego dnia rywalizacji, na górskiej czasówce w Wogezach.

Wciąż powtarzam: mamy nowy rok i jest wielu znakomitych zawodników, którzy są w stanie wygrać. Ja ze swoją drużyną musimy zrobić wszystko co w naszej mocy i zobaczyć jaki to przyniesie wynik.

Jeśli znalazłeś w artykule błąd lub literówkę prosimy, daj nam o tym znać zaznaczając błędny fragment tekstu i używając skrótu klawiszy Ctrl+Enter.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNorweski szelf kontynentalny – perspektywy po koronakryzysie [ANALIZA]
Następny artykułPolscy urzędnicy, ministrowie, posłowie różnych opcji politycznych byli przedmiotem ataku cybernetycznego