To jedna z najbardziej skomplikowanych inwestycji toczących się obecnie w Warszawie. Pół biedy, gdyby chodziło po prostu o adaptację XVIII-wiecznych pałaców. Kłopot w tym, że pałace Branickich i Szaniawskich zostały mocno zniszczone podczas wojny i odbudowano je na przełomie lat 40. i 50. XX wieku. Przy czym odbudowano je nie w takim kształcie, jaki miały przed wojną, ale w takim, jaki uwiecznił na swoich obrazach Bernardo Canaletto. Stąd posąg małpy na dachu budynku od strony Miodowej, który zdaniem części historyków był tylko żartem Canaletta, a w rzeczywistości nigdy go nie było.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS