Laureatem Głównej Nagrody Wolności Słowa za publikacje w obronie demokracji i praworządności, demaskujących nadużycia władzy, korupcję, naruszanie praw obywatelskich i praw człowieka został w tym roku Andrzej Poczobut – nie tylko dziennikarz, ale również działacz Związku Polaków na Białorusi.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Poznaliśmy laureatów 28. edycji Konkursu o Nagrody SDP. Doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Pojawił się mężczyzna w… spódnicy
Straszne represje
Obecnie Poczobut przetrzymywany jest w areszcie w Żodzino pod Mińskiem za rzekome „podżeganie do nienawiści na tle narodowościowym” i „rehabilitację nazizmu”, za co grozi mu nawet kilkanaście lat łagru. Kilka dni temu Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy podało, że Andrzej Poczobut zachorował na Covid-19.
Prezes SDP podkreślił, że nagroda dla Andrzeja Poczobuta, który był wielokrotnie zatrzymywany i karany za krytykę reżimu Łukaszenki, przypadła mu w szczególności „za dziennikarski profesjonalizm, przekazywanie źródłowych informacji z Białorusi, za odwagę pracy w warunkach ekstremalnego zagrożenia, presji i szantażu wobec rodziny”. W imieniu laureata nagrodę odebrała dyrektorka telewizji Biełsat Agnieszka Romaszewska-Guzy.
Musimy zdawać sobie sprawę, że warunki w białoruskich aresztach i więzieniach są fatalne
— podkreśliła Romaszewska-Guzy, zwracając uwagę, że obecnie bardzo ważne jest jak najczęstsze nagłaśnianie informacji o sytuacji aresztowanych przez białoruskie władze dziennikarzy, ale też innych działaczy Związku Polaków na Białorusi, w tym jego szefowej Andżeliki Borys, która również znajduje się w areszcie w Żodzino ok. 70 km od Mińska.
Ważny głos z Pałacu Prezydenckiego
W sprawie przetrzymywanego w areszcie działacza Związku Polaków na Białorusi Andrzeja Poczobuta będą kolejne kroki podejmowane przez prezydenta – zapewniał w czwartek szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Krzysztof Szczerski.
Związek Polaków na Białorusi został laureatem „Nagrody Prometejskiej im. prezydenta Lecha Kaczyńskiego” portalu niezalezna.pl.
Podczas czwartkowej gali nagrody Szczerski zapytany o represje wobec przedstawicieli Związku Polaków na Białorusi ocenił, że jest to „inteligentna próba Kremla wbicia klina między bratnie narody”.
Próbuje się skłócić Polaków i Białorusinów, gdzie nie ma do tego żadnych podstaw
— mówił szef prezydenckiego Biura Polityki Zagranicznej.
Zdaniem Szczerskiego represje te wynikają z politycznych dyrektyw. Jednocześnie zapewniał o wsparciu Polaków na Białorusi przez polskie władze.
Szef Biura Polityki Międzynarodowej odniósł się również do przyjazdu do Polski 25 maja działaczek mniejszości polskiej: Ireny Biernackiej, Marii Tiszkowskiej i Anny Paniszewy, które na Białorusi były przetrzymywane w areszcie.
Jestem bardzo szczęśliwy, że panie jesteście z nami. Chcę jasno powiedzieć – proszę nie wierzyć w żadne fałszywe narracje, jakie państwu się dzisiaj opowiada przez Mińsk o tym, jak wyglądało, jak to się wszystko działo
— mówił Szczerski.
Zastrzegł, że wszystkie działania prowadzone w tej sprawie przez polskie władze są objęte klauzulą tajności.
Kiedyś to wszystko powiemy, ale dzisiaj tego nie możemy mówić, ale proszę nie wierzyć w nic, co na ten temat jest mówione przez propagandę obcą, bo to wszystko wyglądało inaczej i było działaniem, które miało na celu ratowanie państwa
— mówił Szczerski.
W areszcie wciąż przebywają wciąż: szefowa Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys oraz działacz Związku Andrzej Poczobut.
W sprawie pana Poczobuta będą kolejne kroki podejmowane przez pana prezydenta, dlatego że też nie zostawimy go w takim stanie, jakim jest dzisiaj
— powiedział szef prezydenckiego BPM.
Próbujemy robić wszystko, także na arenie międzynarodowej. W niedługim czasie będą kolejne działania, które mają jakoś też jego los poprawić
— dodał Szczerski.
Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy poinformowało na początku czerwca, że Andrzej Poczobut, który przetrzymywany jest w areszcie w Żodzino pod Mińskiem, zachorował na Covid-19.
Aresztowanie Borys, Poczobuta, Tiszkowskiej, Biernackiej i Paniszewej było efektem represji wymierzonych w przedstawicieli mniejszości polskiej na Białorusi i Związku Polaków na Białorusi ze strony reżimu Alaksandara Łukaszenki. O uwolnienie przedstawicieli ZPB apelowali przedstawiciele państw UE, a także szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. Działania władz w Mińsku wobec mniejszości polskiej były powodem zapowiedzi kolejnej tury sankcji, które UE ma nałożyć na białoruskie władze.
gah/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS