Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport, w którym obwinia rząd o wzrost cen energii. Izba krytykuje ustawę z 2019 roku.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Banaś: „NIK negatywnie oceniła proces przygotowania wyborów (…)”. Szczerba dziękuje: Ten raport buduje nasze zaufanie
Minister odpowiedzialny za sprawy energii nie zapobiegł skokowemu wzrostowi cen energii elektrycznej
– przekonuje NIK w raporcie.
Kontrolerzy przekonują, że ustawa dot. cen energii została „przygotowana w pośpiechu”.
Stało się tak, mimo konsekwentnej polityki Unii Europejskiej ograniczania emisji CO2 i świadomości jej skutków dla polskiej energetyki. Ceny uprawnień do emisji CO2 wciąż rosły, w konsekwencji musiały też rosnąć ceny energii wytwarzanej z paliw kopalnych. Ustawa o cenach energii elektrycznej działała tylko w 2019 r. i miała charakter doraźny. Ustawa, która w ocenie NIK miała spełnić obietnice rządu o braku wzrostu cen energii została przygotowana w pośpiechu. W konsekwencji jej przygotowanie było niezgodne z zasadami legislacji, bez konsultacji z podmiotami podlegającymi regulacji ustawy, z niekompletną oceną skutków ustawy. Nie uzyskano też wymaganych opinii zgodności z unijnymi prawem
– pisze NIK.
Wzrost cen dla gospodarstw domowych
W raporcie czytamy też o wzroście cen energii elektrycznej o prawie 20 proc.
Choć stabilizacja cen miała obowiązywać tylko w 2019 r. ustawa była w tym czasie czterokrotnie nowelizowana, w tym dwukrotnie ze względu na naruszenie przepisów UE. Po wygaśnięciu ustawy, czyli po 1 stycznia 2020 r. ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych wzrosły o prawie 20 proc.
mly/nik.gov.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS