A A+ A++

Najnowsze badania, które ukazały się na łamach “Journal of Environmental Science and Technology Letters” dowodzą, że niektóre kosmetyki do makijażu mogą zawierać substancje perfluoroalkilowe i polifluoroalkilowe (PFAS), czyli tysiące różnych syntetycznych związków chemicznych, posiadających wiązania węgiel-fluor. Są to jedne z najsilniejszych wiązań, jakie występują w przypadku chemii organicznej. Dlatego PFAS są bardzo odporne na rozkład i dodatkowo w łatwy sposób rozprzestrzeniają się w środowisku.

“Są to produkty stosowane wokół oczu i ust, które mogą wchłaniać się przez skórę lub kanał łzowy, a także mogą być wdychane lub spożywane” – wyjaśnił autor badania Graham Peaslee, profesor fizyki na Uniwersytecie Notre Dame w opublikowany oświadczeniu. Dodał: “PFAS jest trwałą substancją chemiczną – gdy dostanie się do krwioobiegu, pozostaje tam i gromadzi się. Istnieje również dodatkowe ryzyko zanieczyszczenia środowiska związanego z produkcją i utylizacją tych produktów, co może mieć wpływ na znacznie więcej osób”.

Naukowcy nadal nie do końca wiedzą, w jaki sposób PFAS oddziałują na ludzkie zdrowie, ponieważ dotychczasowe badania były przeprowadzane na zwierzętach. Nie jest pewne, czy ludzki organizm będzie reagował na nie w taki sam sposób. Jak jednak wynika z analiz, substancje perfluoroalkilowe i polifluoroalkilowe mogą wpływać na wątrobę, nerki, układ immunologiczny, czy przyczyniać się do powstawania guzów.

W takcie badań naukowcy przetestowali 231 produktów kosmetycznych i sprawdzili, czy zawierają fluoru. Zakupili je w różnych lokalizacjach w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie w latach 2016-2020. W rozmowie z serwisem IFLScience prof. Peaslee wyjaśnił, że w przypadku produktów o wysokiej zawartości fluoru, istnieje duże prawdopodobieństwo, że zawierają również PFAS. Bardziej szczegółowe analizy objęły 29 produktów, z których wszystkie zawierały co najmniej cztery PFAS.

“Trzy główne kategorie, które zaobserwowaliśmy, to perfluorowane fosforany alkilowe (PAP), alkohole fluorotelomerowe i fluorometakrylany”, jak informują eksperci. Wszystkie wspomniane związki chemiczną mogą rozkładać się w organizmie, ale mogą też gromadzić się, powodując problemy zdrowotne. Aby ocenić poziom ich szkodliwości, konieczne jest przeprowadzenie dalszych badań.

Z przeprowadzonych analiz wynika, że największą zawartość fluoru naukowcy znaleźli w podkładach (63 proc.), produktach do oczu (58. proc), tuszach do rzęs (47 proc.) i produktach do ust (55 proc.). Naukowcy wykazali też, że ponad trzy czwarte wodoodpornych tuszów do rzęs i prawie dwie trzecie płynnych pomadek zawierało wysokie stężenie fluoru. Jak zaznacza amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA), PFAS są dodawane do kosmetyków, aby „odżywić i wygładzić skórę, nadając jej połysk lub wpłynąć na konsystencję i teksturę produktu” lub mogą być obecne z powodu zanieczyszczeń surowcowych.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł„Gość Specjalny PAP”. Rozmowa prezesa PAP Wojciecha Surmacza z prezesem Kasy Krajowej Rafałem Matusiakiem
Następny artykułPięciu kandydatów w wyborach na burmistrza Gorzowa Śląskiego