Historia Patryka B. była inspiracją dla reżysera Jana Komasy, który postanowił nakręcić film o młodym mężczyźnie podszywającym się pod księdza. W filmie „Boże Ciało” poznaliśmy sfabularyzowany opis zdarzeń, jakie przed dekadą rozegrały się we wsi Budziska na Mazowszu.
18-letni wówczas Patryk B. podszył się pod księdza w miejscowej parafii. Odprawiał msze, spowiadał wiernych i z zapałem uczestniczył w kościelnych wydarzeniach. W końcu, jak opisywała historię młodego chłopaka „Rzeczpospolita”, do wszystkiego się przyznał.
Patryk B. ma problemy z prawem
„Super Express” podaje, że po dekadzie od oszustwa, 29-letni dziś Patryk B. znów wpadł w problemy z prawem. Jak czytamy, policja zarzuca mu, że notorycznie wykradał włazy ze studzienek na trasie S8. Ciężkie elementy zanosił później na złomowisko, gdzie sprzedawał towar, tłumacząc, że pochodzą z firmy budowlanej, w której pracuje.
Jak czytamy, 29-latek tłumaczył policji, że kradnie włazy, bo nie ma za co żyć. „Super Express” podaje, że młody mężczyzna nie ma także gdzie mieszkać, a sypia w swoim starym samochodzie. Za kradzież, na której został przyłapany, grozi mu do pięciu lat więzienia.
Czytaj też:
Film „Boże Ciało” Jana Komasy sprzedany do 45 krajów
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS