A A+ A++

Pracownicy łódzkiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji obawiają się masowych zwolnień i domagają się wyjaśnień w sprawie czynszu dzierżawnego, czyli ponad 90-milionowej daniny, jaką zakład płaci Łódzkiej Spółce Infrastrukturalnej. Doprowadziła ona ZWiK do strat finansowych i – zdaniem pracowników i związkowców – zagraża stabilności zatrudnienia.

Kolejną sprawą jest planowana podwyżka cen wody i ścieków, która może stanowić formę ukrytego podatku potrzebnego do finansowania miejskich inwestycji. Czwartkowa pikieta pracowników nie przyniosła nadziei na rozwiązanie problemów ZWiK-u, a jedynie namnożyła pytań o to, co czeka spółkę i jej pracowników.

Czytaj także: Pikieta związkowców łódzkiego ZWiK-u

W ostatnim roku łódzki Zakład Wodociągów i Kanalizacji przyniósł prawie 6 mln zł strat, a w maju powołano wydział do spraw restrukturyzacji spółki. Pierwsza w historii spółki strata wynika przede wszystkim z liczącego ponad 92 mln złotych czynszu dzierżawnego, który ZWiK płaci ŁSI za korzystanie z infrastruktury wodno-kanalizacyjnej. – Czynsz dzierżawny plus podatek to 38 proc. kosztów ZWiK-u nie leżących po jego stronie. Każdy może odnieść to do swojego gospodarstwa. Jakby ktoś komuś zabierał 40 proc. zarobków – mówi Urszula Wojtynek ze Związku Zawodowego Pracowników ZWIK.

Z informacji otrzymanej od Jacka Kaczorowskiego prezesa ZWiK-u wynika, że w spółce pracuje 996 osób. 84 pracowników odejdzie w tym roku na emeryturę, a w spółce pozostanie ok. 900 osób. Prezes Kaczorowski w rozmowie z TVP Łódź przyznał jednak, że zwolnień może być więcej. – Niewykluczone, że pracownicy, których jest ok. 70 osób, zatrudnieni na czas określony, nie wszyscy dostaną przedłużenie. Będzie to zależne od opinii bezpośrednich przełożonych – wyjaśniał.

Czytaj także: Pracownicy łódzkiego ZWiK-u piszą do Najwyższej Izby Kontroli i marszałek Sejmu

Sytuację finansową spółki mogłoby podreperować podniesienie cen wody i ścieków. ZWiK złożył do Wód Polskich wniosek o nową 3-letnią taryfę wyższą nawet o 40 proc. W sprawie toczy się postępowanie administracyjne i do czasu jego zakończenia nie zapłacimy więcej za wodę. Wody Polskie zwracały uwagę, że wysoki czynsz dzierżawny nie powinien być głównym powodem podwyżki cen wody.

– Władze miasta poszukują pieniędzy w kieszeniach nas wszystkich, czyli mieszkańców. Nie jest to uzasadnione w żaden sposób, działalnością czy samego ZWiK-u, czy jakimś ogromnym rozwojem sieci wodociągowej i kanalizacyjnej, do czego teoretycznie zobowiązana jest ŁSI, jako spółka powołana właśnie w tym celu – komentuje Jarosław Ogrodowski z Instytutu Działań Samorządowych. I dodaje, że to po prostu przetransferowanie zysku, który pochodzi z opłat za wodę i za kanalizację, które ponosimy my wszyscy, na kolejne plany inwestycyjne Urzędu Miasta Łodzi. – Nie życzę sobie takiej sytuacji jaka jest teraz, że ZWiK przez ten czynsz dzierżawny zaczyna przynosić straty.

Czynsz decyzją prezydent Zdanowskiej podniesiono dwa lata temu o ponad 20 mln zł. Chcieliśmy zapytać prezydent Hannę Zdanowską o dalsze plany co do czynszu, ale odpowiedzi nie uzyskaliśmy. – O to proszę pytać pana sekretarza, który jest odpowiedzialny za spółki. Myślę, że udzieli odpowiedzi tym względzie – mówiła do dziennikarzy prezydent Zdanowska.

Sekretarz miasta Wojciech Rosicki nie znalazł dzisiaj czasu na rozmowę. W oświadczeniu dla związkowców czytamy, że czynsz został skalkulowany w sposób rzetelny przez niezależnego eksperta przede wszystkim w oparciu o koszty amortyzacji dzierżawionego majątku.

Czytaj także: Związkowcy z łódzkiego ZWiK domagają się kontroli wysokiego czynszu dzierżawnego

Z drugiej strony w mieście powołano zespół, który ma doprowadzić do połączenia ZWiK-u i Grupowej Oczyszczalni Ścieków oraz likwidacji Łódzkiej Spółki Infrastrukturalnej. Przewodniczący klubu PiS Radosław Marzec złożył dziś interpelację z pytaniem o przekazanie infrastruktury wodno-kanalizacyjnej w ręce ZWiK-u. – Byłoby to rozwiązanie jak najbardziej transparentne, które zapewniałoby, że mieszkańcy Łodzi nie musieliby ponosić większych opłat za wodę i za ścieki – wyjaśnia radny Marzec.

Związkowcy liczą na zmniejszenie czynszu, które pozwoliłoby utrzymać zatrudnienie i ograniczyć podwyżkę cen wody. Na informacje o planach miasta co do czynszu i połączenia spółek wciąż czekamy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPobity mężczyzna w ciężkim stanie trafił do krakowskiego szpitala
Następny artykułBaseny w Sędziszowie w fazie projektu