A A+ A++

Warszawska ulica mówi teraz o dwóch sprawach: opłatach za śmieci i rekordowych miesięcznych stawkach za ich odbiór oraz o drożyźnie w sklepie. Komentarze w pierwszej sprawie uderzają w ratusz, w tej drugiej – w rząd, ale linia politycznego podziału wśród warszawiaków przebiega tu inaczej, bo niezadowoleni są zarówno wyborcy Jarosława Kaczyńskiego, jak i Rafała Trzaskowskiego.

Portfel nie zna barw politycznych, chyba że masz w rodzinie Daniela Obajtka, wtedy może się to przełożyć się na kilka stówek w kieszeni. W innym przypadku prawniczka z korporacji i sprzątacz zapłacą tyle samo za młode ziemniaki, czyli dużo. Mówiąc krótko: wszyscy są wkurzeni na inflację i wysokie ceny, pierwszy raz od dawna coś połączyło dwa zwaśnione obozy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBez wirusa w powiecie. Raport epidemiczny
Następny artykułKoronawirus. Statystyki. Raport Ministerstwa Zdrowia z 13 czerwca. Śmiertelna ofiara COVID-19 w powiecie sokólskim