A A+ A++

Polska to nie tylko duże, cieszące się popularnością miasta. To także wiele mniejszych miejscowości, które potrafią zachwycić nie mniej niż te najsłynniejsze. Poprosiliśmy ich mieszkańców i osoby, dla których są to miasta rodzinne, by wam o nich opowiedziały. Tak powstał cykl “Stąd jestem”, na którego kolejne odcinki zapraszamy was w sobotę co dwa tygodnie o godzinie 19.

NAZWA: Gorlice

LOKALIZACJA: województwo małopolskie, miasto leży w dolinie Ropy i jej dopływu Sękówki, na północnej granicy Beskidu Niskiego

ISTNIEJE OD: 1354 roku

ZNAKI SZCZEGÓLNE: Ziemia Gorlicka jest kolebką przemysłu naftowego. Dynamiczny rozwój miasta przerwała I wojna światowa. 2 maja 1915 roku rozpoczęła się wielka ofensywa wojsk państw centralnych przeciwko armii rosyjskiej. W Bitwie pod Gorlicami poległo ponad 20 tys. żołnierzy, a miasto legło w gruzach. W maju zwykle w mieście upamiętniani są bohaterowie bitwy. Do Gorlic na “majówkę” licznie przyjeżdżają pasjonaci historii, którzy chętnie uczestniczą w obchodach. W pobliskiej Sękowej organizowana jest “Rekonstrukcja Bitwy pod Gorlicami”. Poza tym odbywa się tutaj także Festiwal 4 Strony Karpat.

*** 

Po swoim mieście oprowadzi nas Natalia Pacana-Roman, przewodniczka i pilotka wycieczek. Na co dzień pracuje w gorlickim magistracie.

– Gorlice zdecydowanie cenię za ich piękne i malownicze położenie – za codzienny górski widok z okna. Za parujące wzgórza, mgliste poranki i to, że nawet przed pracą mogę wyjechać w pobliski Beskid Niski na wschód słońca. Gorlice są po prostu jego bramą, niepisaną stolicą. W moim mieście jest też wszędzie blisko, więc nie marnuję czasu na długie dojazdy do pracy – opowiada Natalia Pacana-Roman, która z miastem związana jest od urodzenia, czyli od 30 lat.

Gorlice – parorama z Krzyża Milenijego w Ropicy Natalia Pacana-Roman

– Miejsce, w którym żyję, jest wyjątkowe – kontynuuje swoją opowieść pani Natalia. – Każdy, kto choć raz odwiedzi te tereny, zostawi tu część swojego serca. Gorlice są też miastem z wyjątkową historią. Z racji tego, że jako pilot i przewodnik zwiedziłam wiele zakątków Polski i Europy, mogę śmiało powiedzieć, że moja mała ojczyzna, Miasto Światła, nie ma się czego powstydzić. Nie brak u nas pamiątek po wydarzeniach, które na stałe wpisały się w historię Europy i świata.

Rzeka RopaRzeka Ropa Natalia Pacana-Roman

– Moją pasją jest fotografia, a także górskie wędrówki. Szczególnie doceniłam polskie góry – w tym Beskid Niski – podczas kursu przewodnika górskiego i podczas pracy jako pilot i przewodnik. Można powiedzieć, że nie rozstaję się z aparatem – towarzyszy mi nie tylko w czasie wycieczek, ale także w pracy. Okazja na dobre zdjęcia, dobre światło, które jest priorytetową sprawą dla fotografa krajobrazu, czy po prostu ciekawy kadr, może pojawić się w każdej chwili, szczególnie, że za oknem, na horyzoncie górują lesiste wzgórza Beskidu Niskiego i widokowe wzniesienia Pogórza Karpackiego – dodaje.

Czarne złoto i inne bogactwa w mieście

Zaczynamy więc wędrówkę po mieście. Pani Natalia zachęca, żeby zwiedzanie Gorlic zacząć o wchodzie słońca. Gdzie chce nas zabrać? – Weekendowe poznawanie Gorlic zdecydowanie rozpoczęłabym na Gorlickiej Golgocie, z której rozpościera się panorama na miasto. Szczególnie jesienią, gdy o poranku w dolinach zalegają gęste mgły. Zdarza się, że wzgórze, na którym ulokowana została kalwaria, wyrasta ponad pułap chmur. Dodatkowo, niezwykłe wrażenie robi górująca nie tylko nad wzgórzem, ale nad całym miastem czterometrowa Figura Chrystusa Zmartwychwstałego, usytuowana na dwunastometrowym postumencie – mówi przewodniczka.

Gorlicka Golgota o porankuGorlicka Golgota o poranku Natalia Pacana-Roman

Skansen NaftowySkansen Naftowy Natalia Pacana-Roman

Następnie wyruszamy do Skansenu “Magdalena”, w którym poznamy historię przemysłu naftowego.

– Ropa naftowa kojarzona jest głównie ze współczesnymi potentatami naftowymi takimi jak Arabia Saudyjska, Kuwejt czy USA. Jednak czarne złoto, na masową skalę zaczęto wydobywać właśnie tutaj, w rejonie Gorlic. To właśnie Ziemia Gorlicka jest kolebką przemysłu naftowego! Pamiątką po tym jest skansen utworzony na terenie dawnej kopalni “Magdalena” w Gorlicach przy ulicy Lipowej. Zwiedzanie tej atrakcji jest obowiązkowym punktem wycieczki po mieście, nie tylko ze względu na znajdujące się tutaj ciekawe obiekty i eksponaty, ale także na samego gospodarza – Kazimierza Dudka. Ocalił wiele cennych narzędzi i maszyn i jest prawdziwą skarbnicą wiedzy – opowiada pani Natalia.

Ratusz w GorlicachRatusz w Gorlicach Natalia Pacana-Roman

Będąc w Gorlicach, nie można pominąć Starówki. – To doskonałe miejsce, żeby zjeść smaczne lody i zobaczyć górujący nad centralnym placem miasta – rynkiem – ratusz miejski. Warto także podejść bliżej pod jego drzwi i zrobić sobie zdjęcie na ławeczce Ignacego Łukasiewicza – innowatora i odkrywcy, konstruktora lampy naftowej, który niegdyś w budynku magistratu prowadził aptekę i tutaj wynalazł naftę doskonałą – słyszę od mojej rozmówczyni.

Rynek w GorlicachRynek w Gorlicach Natalia Pacana-Roman

– Chodzą słuchy, że jego działalność była czasem “wybuchowa” i prawie spalił gorlicki ratusz – śmieje się pani Natalia. – Ignacy Łukasiewicz był wielkim filantropem, pomagał potrzebującym, chorym i chętnie dzielił się swoją wiedzą z innymi, a po radę zwracało się do niego wielu ludzi z całego świata. Znana jest pewna legenda, związana z jedną z wizyt, jaką złożyli mu Amerykanie. Bez wahania pokazał im wszystkie swoje “tajemnice”, od procesu wydobycia, aż po destylację. Chciano mu za to zapłacić, jednak stanowczo odmówił. Podobno tym amerykańskim gościem miał być sam John Rockefeller, który nazwał go “wariatem”, ponieważ posiada cenną wiedzę i dzieli się nią za bezcen.

Łukasiewicz i jego lampaŁukasiewicz i jego lampa Natalia Pacana-Roman

Chcecie dowiedzieć się o tym wynalazcy więcej? W Muzeum Regionalnym PTTK im. Ignacego Łukasiewicza, które znajduje się zaledwie kilkanaście metrów od ratusza, można podziwiać jego aptekarski alembik, w którym uzyskał naftę doskonałą. Poza tym zobaczycie piękne lampy naftowe, a także inne pamiątki historyczne związane z miastem.

Muzeum RegionalneMuzeum Regionalne Natalia Pacana-Roman

Spacerując po centrum, nie sposób nie zauważyć okazałego gmachu Liceum Ogólnokształcącego im. Marcina Kromera oraz dawnej siedziby założycieli miasta – Dworu Karwacjanów (obecnie Galeria Sztuki i siedziba Muzeum Dwory Karwacjanów i Gładyszów), a także Bazyliki Mniejszej pw. Narodzenia NMP.

Będąc w mieście, koniecznie trzeba zobaczyć także kapliczkę z Jezusem Frasobliwym, upamiętniającą zapalenie w Gorlicach pierwszej na świecie ulicznej lampy naftowej. Gorlice nazywane są Miastem Światła właśnie za sprawą tego wyjątkowego wydarzenia.

Trudne doświadczenia zmieniły miasto

Światło i ciemność. Te dwa skrajne doświadczenia dotknęły miasto i Ziemię Gorlicką.

– W połowie XIX wieku nastąpił czas rozwoju przemysłu naftowego. Wtedy to okoliczne wzgórza przecięły setki wież wiertniczych. To tu, w Gorlickim Zagłębiu Naftowym, rozpoczęła się wielka światowa historia naftowa, którą niestety przerwała I wojna światowa – opowiada przewodniczka.

– Dynamiczny rozwój miasta przerwała I wojna światowa. Okupacja Gorlic trwała 123 “dni grozy”. Miasto zmieniło się w gruzowisko, a niejednokrotnie sąsiedzi, bracia czy przyjaciele zmuszeni zostali do walki przeciwko sobie, po przymusowym wcieleniu do armii. Momentem kulminacyjnym był 2 maja – bitwa, podczas której pod Gorlicami przełamany został front rosyjski. W Bitwie pod Gorlicami poległo ponad 20 tys. żołnierzy, a w wyniku bombardowań artyleryjskich zniszczone zostało ponad 80 proc. zabudowań – opowiada pani Natalia.

Cmentarz 91Cmentarz 91 Natalia Pacana-Roman

Nie sposób zapomnieć o tej trudnej historii miasta. – Przypominają o tym liczne, przepiękne w swej architekturze cmentarze wojenne, w tym nekropolia nr 91, gdzie “na wiecznej warcie” spoczęło ponad 900 żołnierzy armii austro-węgierskiej, pruskiej i rosyjskiej. To właśnie Cmentarz Wojenny nr 91 jest kolejnym ważnym miejscem wartym odwiedzenia. Droga na wzgórze cmentarne wiedzie dosyć stromo m.in. przez urokliwą alejkę drzew. Kolejno, do wnętrza niczym przez łuk triumfalny prowadzi nas kamienna brama. W centralnej jego części znajduje się pomnik – krzyż, a z jednego z narożników rozpościera się panorama na centrum Gorlic. Miejsce wprawia w zadumę – tłumaczy mieszkanka.

Rekonstrukcja Bitwy pod GorlicamiRekonstrukcja Bitwy pod Gorlicami Natalia Pacana-Roman

Pani Natalia zachęca do obejrzenia jeszcze jednego miejsca. To Sidur Przechodniów, który znajduje się u podnóży wzgórza cmentarnego. – To ważny, związany z historią i wielokulturowością miasta obiekt. Powstał całkiem niedawno, ok. trzy miesiące temu, a oglądany z perspektywy lotu ptaka ma kształt Gwiazdy Dawida. Inspiracją i motywacją do stworzenia pomnika – prostego w swojej formie, jednoznacznie kojarzącego się z judaizmem obiektu – stały się macewy wydobyte z budynku dawnej synagogi, które przeniesione zostały na teren gorlickiego cmentarza żydowskiego. Przez lata niszczały i dopiero na pomniku znalazły godne miejsce – tłumaczy gorliczanka.

W Gorlicach na uwagę zasługuje jeden ze starszych i piękniejszych parków miejskich w Polsce. Jest to również jedno z ulubionych miejsc na wypoczynek i aktywność fizyczną zarówno mieszkańców, jak i turystów.

– Założony ok. 100 lat temu park znajduje się u zbiegu Ropy i Sękówki oraz na zboczach Góry Parkowej (niegdyś tzw. Lasku Sokolskiego). W dolnej, spacerowej części parku można podziwiać wiekowe 150-letnie drzewa czy egzotyczne okazy. To także spotkanie z historią. Znajdziemy tu popiersie burmistrza Gorlic i założyciela parku Wojciecha Biechońskiego, pomniki Juliusza Słowackiego oraz bohatera narodowego Polski i Stanów Zjednoczonych Kazimierza Pułaskiego. Jednak największym zainteresowaniem cieszy się rzeźba dwóch kamiennych przytulających się do siebie misiów – zdradza przewodniczka.

Misie w parku w GorlicachMisie w parku w Gorlicach Natalia Pacana-Roman

“Gorlickie Maryjki”

Tak jak my teraz mierzymy się z pandemią, tak też Europa musiała zmagać się w XVIII w. z epidemią dżumy. W wielu miastach stawiano pomniki wotywne w podziękowaniu Maryi za pokonanie plagi. W Mieście Światła z tamtych czasów zachował się inny zwyczaj.

W Bieczu choroba zgładziła niemal wszystkich, ale Gorlice pozostały cudownie nietknięte. Krąży na ten temat legenda, dlaczego tak się stało. Właścicielce gorlickiego dworu przyśniło się objawienie. Otrzymała wskazówkę, że jeśli dziewczęta, które na część Matki Boskiej, otrzymały na chrzcie tak na imię, obejdą granice miasta i będą błagać Boga o ratunek i śpiewać pieśni na cześć Maryi – zaraza ustąpi. Dziedziczka tak też zrobiła. Dziewczęta ubrane w białe szaty oraz welony, z kagankami w ręku wyruszyły w procesję, kończąc ją u stóp słynącego z cudów obrazu Jezusa Ukrzyżowanego w Kobylance. Bóg przyjął ofiarę. A choroba ustąpiła. I tak od 300 lat gorliczanie 8 grudnia, a właściwie “gorlickie Maryjki” okrążają miasto, wyrażając wdzięczność za uratowanie miasta. Wtedy to odbywa się uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny.

Jerzy Hoffman w Klimkówce dostrzegł Dniepr

“Gorlickie Maryjki” rozsławił m.in. Wincenty Pol, poeta, prozaik, geograf, który mieszkał tutaj sześć lat. A Jerzy Hoffman polski reżyser i scenarzysta filmowy, który do września 1939 roku tutaj żył, zdjęcia do filmu “Ogniem i mieczem” realizował w rejonie Gorlic – nad Jeziorem Klimkówka – zbiornikiem zaporowym na Ropie. – Ten wybitny reżyser w Klimkówce dostrzegł Dniepr – uśmiecha się pani Natalia. – Ale to nie wszystko, bo rycerze w jego filmach jeżdżą na koniach huculskich z pobliskiej Stadniny Koni Huculskich “Gładyszów” w Regietowie.

Dwór Karwacjanów w GorlicachDwór Karwacjanów w Gorlicach Natalia Pacana-Roman

– Ziemia Gorlicka jest prawdziwą kopalnią ciekawych historii i zakątków. Okoliczne wzgórza usiane są licznymi, różnorodnymi w swej architekturze cmentarzami wojennymi. W całym powiecie jest ich około 90. Gorlice to także doskonała baza wypadowa w Beskid Niski, który pocięty jest licznymi szlakami turystycznymi. Nie brak tu przyrodniczych perełek, rezerwatów, malowniczych dolin, górskich potoków oraz rzek, ciekawej i unikatowej flory oraz fauny. Gorlice znajdują się kilkanaście kilometrów od granicy Magurskiego Parku Narodowego, chroniącego m.in. Puszczę Karpacką – jeden z najbardziej dzikich zakątków Polski – zachęca do odwiedzin swojego miasta pani Natalia.

JAK DOJECHAĆ:

Uważasz, że twoja miejscowość powinna znaleźć się w naszym cyklu i chcesz o niej opowiedzieć? A może znasz kogoś, kto chętnie podzieli się z nami opowieścią o miejscu, z którego pochodzi? Napisz do nas na adres [email protected].

Poznaj też poprzednie odcinki naszego cyklu “Stąd jestem”. Znajdziesz je tutaj >>

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułInterwencje strażaków po burzy w powiecie sieradzkim
Następny artykułMateusz Żarczyński: Chcę pomóc w odbudowie świetności klubu