A A+ A++

“Nadszedł czas, aby przemówiła medycyna oparta na dowodach”. Powstało Polskie Stowarzyszenie Niezależnych Lekarzy i Naukowców, którzy zwracają uwagę na konflikt interesów lekarzy i koncernów farmaceutycznych. Stowarzyszenie zostało powołane w związku z aktualną sytuacją zdrowotną i podejmowanymi decyzjami rządu, które budzą wątpliwości i coraz większy niepokój. Stowarzyszenie przedstawia retorykę o 180 stopni odmienną od polityki MZ w oparciu o naukowe dane. jest mowa także o zagrożeniach w związku z nieuzastanionym szczepieniu dzieci i młodzieży. Inauguracyjna konferencja prasowa miała miejsce w czwartek 10 czerwca. na konferencję nie przybyły media głównego nurtu.

 

Mimo zaproszeń na spotkaniu nie pojawił się nikt z przedstawicieli mediów głównego nurtu. Mówiono o redefinicji pojęcia pandemii w której swój udział miały media meinstreamowe oraz redefinicji pojęcia szczepionka. Na wstępie konferencji padły słowa: „Na naszych oczach zakuto ludzi w maski, nie przedstawiając żadnego naukowego dowodu na skuteczność takiego działania, uderzając w wolność i godność. Wprowadzono locdown, zniszczono gospodarkę, edukację, kulturę. Nadszedł więc czas aby przemówiła medycyna oparta na dowodach” – powiedziała otwierając konferencję Anna Kurkowska. 

Upadek służby zdrowia i wolność słowa

Głos zabrała Dorota Sienkiewicz – dr nauk medycznych, prezes Polskiego Stowarzyszenia Niezależnych Lekarzy i Naukowców. – Mamy do czynienia z upadkiem służby zdrowia i to nie tylko w sferze organizacyjnej, ale także utraty zaufania do służby zdrowia społeczeństwa – powiedziała podczas konferencji prezes PSNLiN Dorota Sienkiewicz. – Celem naszego stowarzyszenia jest wprowadzenie zasady wolności wykonywania zawodu lekarza w oparciu o aktualną wiedzę i doświadczenie, wolności od narzuconych procedur z poszanowaniem praw człowieka wymienionych w Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Godności Istoty Ludzkiej w dziedzinie biologii i medycyny. Zależy nam na tym abyśmy mieli możliwość leczenia zgodnie z sumieniem lekarskim i zasadą „Primum non nocere” Po pierwsze nie szkodzićCelem naszym jest stworzenie wolności słowa i równego dialogu dotyczącego zagadnień medycznych i związanych z medycyną. Stowarzyszenie będzie udzielać także prawnej pomocy lekarzom, członkom naszego stowarzyszenia. Będziemy prowadzić działania na rzecz realizacji podstawowego prawa człowieka do swobodnej – świadomej, opartej na szczegółowej informacji zgodzie na leczenie, na zabiegi profilaktyczne, także na możliwość podjęcia decyzji o wyborze terapii. Nie mniej istotnym elementem naszej działalności, będzie prowadzenie działalności naukowej, oświatowej, propagującej postawy prozdrowotne, a także nawiązywanie współpracy i wymiana doświadczeń z organizacjami lekarskimi i naukowcami w Polsce i na świecie – powiedziała Anna Sienkiewicz.

Odbieranie prawa wykonywania zawodu

W stowarzyszeniu powołano zespoły, które będą pracować nad konkretnym tematami. Wyniki tych prac będą ujawnione. Głos zabrał dr nauka medycznych Andrzej Żydkowski, który przedstawił opinię prof. zwyczajnej dr hab. Krystyny Lisieckej-Opalko. Profesor stwierdziła że nigdy wcześniej nie spotkała się odbieraniem prawa wykonywania zawodu lekarzowi stosującemu wypracowane przez wiele lat metody leczenia mające uwarunkowania naukowe z powodu innego zdania na temat pandemii. Nie spotkała się również z wzywaniem lekarzy przez izbę lekarską, bez podania przyczyny, co ma obecnie miejsce.

Wolni od korporacji farmaceutycznych i polityki

Dr Katarzyna Bros-Walerdolf wyraziła opinię, że głos lekarzy musi być wolny od jakichkolwiek nacisków korporacyjnych, wolny od ekonomicznych wpływów koncernów farmaceutycznych, wolny od politycznych zależności i nacisków. – Naczelnym dobrem, któremu służyć ma wiedza i doświadczenie lekarza są zdrowie i dobrostan pacjenta. Karta praw pacjenta jest z tego powodu jednym z podstawowych dokumentów z którymi lekarz zobowiązany jest kierować w swojej pracy. Naszym celem jest odbudowanie prestiżu zwodu lekarza i przywrócenie wiarygodności nauki, która ma służyć dobru społeczeństwa i pojedynczego człowieka – powiedziała Katarzyna Bros-Walderdolf.

Eksperymentalne preparaty inżynierii genetycznej

Dr Ewelina Gierszewska stwierdziła, że w Polsce trwa swego rodzaju eksperyment medyczny postaci masowego wyszczepiania społeczeństwa przeciw Covid-19. Preparaty inżynierii genetycznej nazywane szczepionkami zostały dopuszczone do obrotu w warunkowej procedurze, w sytuacjach alarmowych i na określony czas. Prowadzona jest nadal ocena ich jakości, bezpieczeństwa i skuteczności. Ostateczny raport randomizowanego badania z podwójnie ślepą próbą, w celu potwierdzenia skuteczności i bezpieczeństwa, ma zostać złożone dla preparatu firmy Pfizer i firmy Jonson&Jonson w grudniu 2023 roku, dla preparatu firmy Moderna w grudniu 2022 r., a dla preparatu firmy Astra Zeneca w marcu 2024 r. Jak informuje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego, w praktyce warunkowe pozwolenie na dopuszczenie do obrotu oznacza, że szczepionki pozostają cały czas w trzeciej fazie badań klinicznych oraz są dodatkowo badane i monitorowane. – Pomimo tego faktu, że badania kliniczne wciąż trwają, a skuteczność i bezpieczeństwo preparatów poznamy być może za kilka lat, Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych twierdzi, że warunkowe dopuszczenie tego typu produktu leczniczego nie oznacza, że nie zostały przeprowadzone badania jakości i skuteczności oraz bezpieczeństwa, nie jest tym samym eksperymentem medycznym podanie tak dopuszczonego do obrotu produktu leczniczego – mówiła dr Ewelina Gierszewska.

Jak wyjaśnia urząd, eksperyment medyczny oznacza konieczność spełnienia wymagań określonych w ustawie o zawodzie lekarza, w tym zawarcia umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej na rzecz uczestnika oraz osoby, której skutki eksperymentu mogą bezpośrednio dotknąć. Eksperyment może być przeprowadzony wyłącznie po wyrażeniu pozytywnej opinii o projekcie przez niezależną komisję bioetyczną. Urząd podkreśla – żadna z powyższych okoliczności w przypadku prowadzenia szczepień w ramach Narodowego Programu Szczepień nie zachodzi.

– Zaskakuje nas takie stanowisko ponieważ wiemy, że eksperymentem medycznym jest wprowadzanie nowych, albo tylko częściowo wypróbowanych metod diagnostycznych, leczniczych lub profilaktycznych w celu osiągnięcia bezpośredniej korzyści dla zdrowia osoby chorej. Jako lekarze uważamy, że w obliczu faktu trwających badań klinicznych tych warunkowo dopuszczonych do użytku preparatów, braku pełnej informacji na temat skuteczności, a zwłaszcza bezpieczeństwa stosowania tych preparatów w inżynierii genetycznej po raz pierwszy w historii medycyny, testowanych na ludziach i to na tak szeroka skalę, mamy do czynienia z eksperymentem medycznym. Co gorsze, bez wydania pozytywnej opinii niezależnej komisji bioetycznej, bez spełnienia wymagań określonych w ustawie, a przede wszystkim bez informowania o tym społeczeństwa, czyli uczestników tego eksperymentu. Jednym z fundamentalnych warunków przeprowadzenia eksperymentu medycznego jest wyrażenie na niego świadomej zgody przez potencjalnego uczestnika. A z czym mamy do czynienia na co dzień? Rządowi eksperci rady medycznej nagminnie informują, że preparaty inżynierii genetycznej nazywane przez nich szczepionkami są przebadane i bezpieczne. Bagatelizując doniesienia, które płyną do nas z całego świata o poważnych niepożądanych odczynach poszczepiennych pod postacią zakrzepicy zatok żylnych mózgu, zakrzepicy żył trzewnych, zakrzepicy tętniczej współistniejących z małopłytkowością, zespołu Guillaina-Barrégo, zapalenia mięśnia sercowego i to u młodych osób, w tym u dzieci oraz o zgonach, które pozostają w bezpośredniej koincydencji czasowej z przyjęciem preparatu. Szczepionki są szczególnymi produktami leczniczymi ze względu na znacznie szersze wskazania zastosowania niż typowe leki oraz ze względu na zastosowanie u ludzi potencjalnie zdrowych. Tym bardziej zwiększa to wymagania dotyczące ich bezpieczeństwa, Są też szczególne ze względu na unikalny, immunologiczny i niemożliwy do odwrócenia mechanizm działania. Przed dopuszczeniem do zastosowania, szczepionki zawsze były oceniane w wieloetapowych działaniach klinicznych, które trwały zwykle 6 – 10 lat. W ostatnim czasie mamy do czynienia a redefinicją wielu zagadnień. Zmieniono definicję pandemii, odporności zbiorowej, szczepionki. Dopuszczono do wielu odstępstw, w tym do stosowania w produktach medycznych genetycznie modyfikowanych organizmów. Chociaż nie wiadomo, jaki wpływ mogą one mieć na ludzki organizm. Novum w medycynie jest fakt, że w obliczu epidemii lekarz unika kontaktu z chorym. Nadal, mimo spadku zachorowań mamy do czynienia z teleporadami. Być może to właśnie tu tkwi przyczyna tak wielu nadmiarowych zgonów oraz zbyt późnych interwencji leczniczych, które przyczyniły się też do zgonów osób z dodatnim wynikiem testu PCR. Pozwalając na tak daleko idące odstępstwa, w istocie ryzykujemy zdrowie społeczne. Dlatego chcemy się temu przeciwstawić, ponieważ przyświeca nam nade wszystko zasada „Primum non nocere”. Uważamy, że w obliczu negowania przez struktury faktu, że Narodowy Program Szczepień jest de facto w odczuciu wielu osób, różnych profesji eksperymentem medycznym, prowadzonym na tak szeroką skalę, z pominięciem zasad jego prowadzenia. Konieczne jest zasięgnięcie opinii prawnej i pracy zespołu w ramach naszego stowarzyszenia celem osiągnięcia konsensusu, między stanowiskiem lekarzy, prawników, a zapatrywaniem urzędników – oznajmiła podczas czwartkowej konferencji dr nauk medycznych Ewelina Gierszewska.

Dzieci nie chorują na Covid-19

Za chwilę, także w Płońsku mają ruszyć szczepienia uczniów. Prezes stowarzyszenia dr Dorota Sienkiewicz mówiła o dzieciach. Jak stwierdziła, dla zdrowych dzieci Covid-19 jest praktycznie niegroźny. Dzieci nie chorują. Jeśli już, to przechodzą infekcję łagodnie. Przeżywalność u dzieci wynosi 99,997%. Według danych brytyjskich, żadne zdrowe dziecko poniżej 15 roku życia w czasie pandemii nie zmarło. Hospitalizacje są wyjątkowo rzadkie. Dr Ernest Kuchar w wywiadzie stwierdził, że koronawirus zwykle nie przenosi się z dzieci na dorosłych. We Włoszech stwierdzono, że zapadalność na Covid-19 dotyczy 1 procenta dzieci, a 11% z tego jednego procenta wymagało hospitalizacji i żadne dziecko nie zmarło.

Szczepienia dzieci i młodzieży wbrew faktom medycznym i wielu zagrożeniom

– Tymczasem podjęte decyzje zaburzyły w znacznym stopniu życie dzieci i stworzyły zagrożenie dla ich zdrowia fizycznego i psychicznego. Wprowadzenie takich czynników, jak izolacja społeczna, maski, zdalna nauka, presja psychiczna, która zwłaszcza powoduje wzrost zaburzeń emocjonalnych i depresji. My nie jesteśmy przeciwnikami szczepień, jednak informacje o wyszczepieniu 10 milionów dzieci preparatem inżynierii genetycznej, tzw. szczepionką głęboko nas niepokoi – mówiła dr Dorota Sienkiewicz. – Na stronie firmy Pfizer podano, że badania kliniczne rozpoczęły się w marcu 2021 r., ale w Polsce już były doniesienia, że w styczniu tego roku zostały stworzone grupy do badań dzieci. Potwierdził to rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia. I już po kilku miesiącach słyszymy, że preparaty będą wprowadzane do powszechnego szczepienia dzieci, co jest wbrew dobrej praktyce klinicznej i standardom prowadzenia badań klinicznych w ogóle. Słyszymy o tym, że dzieci będą szczepione w szkołach. Są prowadzone badania na dzieciach od 6 miesiąca życia, a Polska jest jednym z 4 krajów, gdzie się takie badania przeprowadza. Według dotychczasowych standardów, takie badania kliniczne trwają od 6 – 10 lat. Ta sprawa w ogóle nie została nagłośniona w mediach – stwierdził prezes stowarzyszenia.

 Szczepienia bez zgody komisji boetycznej!

– według oficjalnych informacji badania zakończą się w 2022 – 2024 roku. Wówczas będą znane potencjalne zagrożenia krótkoterminowe i odległe oraz korzyści. Badania kliniczne tego preparatu nigdy nie były prowadzone na populacji dziecięcej. Te badania toczą się właśnie teraz. Nasze dzieci są w trakcie eksperymentalnego badania klinicznego. Co jest kuriozalne, nie ma zgody komisji bioetycznej, co też wykluczać powinno w ogóle rozpoczęcie takich badań. Wiadomo, że szczepionka nie zapobiega infekcji ani transmisji wirusa. Nie wiadomo, jak się utrzymuje odporność poszczepienna w postaci wytworzenia przeciwciał. Wiadomo natomiast, że naturalna odporność jest zdecydowanie bardziej długotrwała. Dzieci mają otrzymać preparat genetyczny o nieznanym profilu bezpieczeństwa w momencie, kiedy ich układ odpornościowy, układ nerwowy, tak, jak wszystkie układy i narządy są jeszcze niedojrzałe, są w trakcie rozwoju, stąd potencjalnie bardziej narażone na działania niepożądane, niż u osób dorosłych. Mówi się o ryzyku rozwoju chorób autoimmunologicznych, o niekorzystnym wpływie na układ rozrodczy o niejasnym potencjalnie rakotwórczym działaniu. Ostatnio są doniesienia o zapaleniu mięśnia sercowego u nastolatków i młodych dorosłych, które występują krótko, po drugiej dawce szczepionki. Rejestruje się wiele działań niepożądanych po preparatach inżynierii genetycznej przeciw Covid-19, o których firmy farmaceutyczne wcześniej nie wspominały – zakrzepica, zgony, zaburzenia układu rozrodczego. Są prace naukowe, które mówią o uszkodzeniu bariery krew-mózg i możliwości rozwoju choroby degeneracyjnej mózgu – mówiła z niepokojem dr Dorota Sienkiewicz.

To tylko część wypowiedzi i zagadnień poruszonych podczas konferencji prasowej stowarzyszenia, opublikowanej nana kanale AlterShot TV Youtube, ominiętej szerokim łukiem przez media głównego nurtu.

(DK) plonsk24.pl

Na zdjęciu: uczestnicy konferencji Polskiego Stowarzyszenia Niezależnych Lekarzy i Naukowców. Fot. screen AlterShot TV

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJechał przez Drygały 135 km/h – stracił prawo jazdy
Następny artykułPożar w Gorzycach, mężczyzna ma poparzone nogi i plecy