W czwartek tuż przed niedzielnymi wyborami prezydenta Rzeszowa odbyły się dwie debaty. Pierwszą w południe, w rzeszowskim ratuszu, przeprowadziło radio RMF FM. Drugą na popołudnie zapowiedział Polsat, a fizycznie będzie się ona odbywać w G2A Arena w Jasionce.
Na wiele pytań, które padły podczas pierwszej debaty, odpowiedzi już słyszeliśmy w kampanii wyborczej wielokrotnie. Ale były też nowe, choć wiele nie wnoszące pytania od internautów. Dość irytujące dla słuchaczy mogło być natomiast nieodpowiadanie wprost na pytania, tylko kluczenie z odpowiedziami.
O jednym z pytań jednak warto wspomnieć. Prowadzący zapytał Ewę Leniart, czy ma już skompletowany zespół i czy może ktoś z sali zostanie zaproszony przez nią do współpracy. W odpowiedzi padło nazwisko Marka Bajdaka, który obecnie pełni funkcję prezydenta Rzeszowa. Choć wojewoda przyznała od razu: – Nie rozmawiałam z nim o tym dotychczas.
I zaprosiła do współpracy wszystkich, którzy mają dobre pomysły. Zaproszenie to personalnie skierowała także do Konrada Fijołka: – Mam nadzieję, że jako wiceprzewodniczący zechce pan mnie wspierać i będziemy mogli skuteczniej niż dotychczas realizować wyznaczone cele.
Nie ma co ukrywać: klub Rozwój Rzeszowa, którego Konrad Fijołek jest przewodniczącym, ma w radzie miasta większość. Jeśli wybory wygra Ewa Leniart, będzie jej bardzo trudno rządzić miastem, jeśli nie uda się jej zdobyć poparcia dla swoich inicjatyw. A to może być bardzo trudne.
Natomiast Marcin Warchoł zapytany, czy będzie wspierał nowego prezydenta, bez wahania odparł, że tak.
– Liczą się mieszkańcy, a nie kwestie partyjne. Z każdym, kto będzie prezydentem, będę współpracował – zadeklarował.
Wybory prezydenckie w Rzeszowie. Ewa Leniart już myśli o drugiej turze i wyborcach Grzegorza Brauna
Jak zwykle najciekawsza była część, w której kandydaci pytali siebie nawzajem. Ewa Leniart, kandydatka popierana przez PiS ewidentnie zaskoczyła swoich kontrkandydatów pytaniami. Przypominając Marcinowi Warchołowi jego pochodzenie z Niska, zapytała, czy zamierza wstąpić do Lewicy, co miało związek z Tadeuszem Ferencem, który go popiera, a wywodzi się z tego środowiska. – Z takim pytaniem się nie spotkałem. Co ma pochodzenie do partyjności – dziwił się Warchoł, o prezydencie Ferencu mówił, że był prezydentem wszystkich mieszkańców, potrafił się wznieść ponad podziały partyjne, dlatego rządził przez blisko dwie dekady.
Jeszcze ciekawiej Ewa Leniart zagrała do Grzegorza Brauna. Jego zapytała, czy nie nakręciłby filmu o antykomunistycznym podziemiu w Rzeszowie.
Uprzejmościom po tym pytaniu nie było końca, choć w potoku słów trudno było wyłapać wiążącą odpowiedź. Grzegorz Braun zapewne zdaje sobie sprawę, że do drugiej tury – jeśli taka będzie – nie wejdzie. A walka rozegra się między Konradem Fijołkiem a Ewą Leniart. I to o jego elektorat będą walczyć kontrkandydaci, dlatego łatwo nie ulegał urokowi wojewody. Choć zadeklarował: – Chętnie umówię się z panią na sesję – zadeklarował i wyjaśnił, że chce na niej uczyć Ewę Leniart, niegdyś szefową IPN, historii Rzeszowa.
Wybory prezydenckie w Rzeszowie. Kto jest czyim mentorem, kto kogo słucha
Konrada Fijołka natomiast Ewa Leniart zaatakowała pytaniem, czy przeznaczy pieniądze rzeszowian na promocję ideologii LGBT, nawiązując do Rafała Trzaskowskiego, prezydenta Warszawy, który był dzień wcześniej w Rzeszowie i nazywając do “mentorem” Fijołka.
Niestety odpowiedzi wojewoda się nie doczekała, więc w przysługującej jej zgodnie z regulaminem debaty ripoście odpowiedziała za niego: – Drodzy rzeszowianie, pan radny Fijołek przeznaczy wasze pieniądze potrzebne na aquapark, inwestycje drogowe, m.in. na realizację deklaracji LGBT.
Konrad Fiołek na to: – Szanowna pani wojewodo, na co przeznaczę środki, na razie jeszcze decyduję ja, nie pani. Ale rozumiem, że to taka retoryka, którą ktoś pani podpowiedział.
Konrad Fijołek pytał natomiast Ewę Leniart o jej mentorów. – Ośrodek decyzyjny w pani przypadku jest gdzie indziej. Jest pani tylko funkcjonariuszem partyjnym, który słucha podpowiedzi.
Ewa Leniart zwykle spokojna, tym razem się uniosła: – Zawsze jedna kwestia pozostawała dla mnie jednym nakazem: dobro mieszkańców, województwa. Niezmiennie zawsze podejmuję decyzje, które służą mieszkańcom. Od 5,5 roku jestem wojewodą podkarpackim, to ja byłam z mieszkańcami, kiedy rokrocznie występowała powódź, to ja byłam z mieszkańcami Rzeszowa, kiedy południową część miasta podtapiał Wisłok. Nie było niestety żadnego z moich konkurentów, zatem nikt mi nie musi niczego kazać.
– Niemniej jednak, kiedy osłabła bardzo pani w sondażach, wezwała pani na pomoc mentora Jarosława Kaczyńskiego, który musiał pani notowania ratować – odpowiedział na to Konrad Fijołek.
Ewa Leniart nie pozostała dłużna: – Chyba zadziałało, bo panu poparcie spada, a moje rośnie.
Wybory prezydenckie w Rzeszowie. Marcin Warchoł wyciąga rękę, a Grzegorz Braun ją odgryza
Marcin Warchoł natomiast pytał Grzegorza Brauna, czy będzie go wspierał w rozwijaniu służby zdrowia. Ale zapewne takiej odpowiedzi, jaką dostał, się nie spodziewał. – Pan wiceminister Warchoł, który jak słyszę, nieźle odnajdywał się w pracy akademickiej, [lepiej – red.] jeśli będzie się trzymał tego zajęcia. Pilnuj szewcze kopyta. Bezpieczeństwo zdrowotne, tożsamościowe, także bezpieczeństwo w wymiarze kryminalnym, militarnym to trzeba zostawić poważnym ludziom. To wymaga poważnych decyzji i w obecnym czasie – obrony samorządu przed rządem, który pan reprezentuje.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS