– Ta figurka jest antysemicka i czas, żebyśmy to sobie uświadomili! W mieście takim jak Kraków, z tak trudnym dziedzictwem i bolesną przeszłością, nie powinno się jej sprzedawać – przekonuje Robert Piaskowski, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. kultury. – Dość zamiatania sprawy pod dywan.
Piaskowski przedstawia oficjalne stanowisko miasta w sprawie figurek. Kraków postanowił najpierw porozmawiać ze środowiskami żydowskimi i wieloma instytucjami, a także przedsiębiorcami (m.in. organizatorami targów odbywających się w miejskiej przestrzeni). Efektem spotkań i warsztatów, które odbywały się jesienią 2020 r., jest list podpisany przez przedstawicieli kilkunastu instytucji, organizacji pozarządowych, kongregacji, muzeów, stowarzyszeń, także środowiska naukowego (grono jest międzynarodowe).
Palenie kukły Żyda, bicie Judasza
Czytamy w nim: “(…) obecność figurek Żyda z pieniążkiem w ofercie sklepów pamiątkarskich i targów jest jednoznacznie odbierana jako dowód braku refleksji i wrażliwości w obszarze tzw. trudnego dziedzictwa. Porównywane są również przez diasporę Żydów z całego świata i wielu badaczy do takich antysemickich zjawisk jak palenie kukły Żyda, zwyczaj bicia Judasza czy obecność karykatur Żydów w skrajnie prawicowych broszurach i publikacjach. (…) Uczestnicy (…) zadeklarowali, że miasto, które na skutek II wojny światowej utraciło niemal wszystkich swoich żydowskich mieszkańców, musi podjąć wszelkie możliwe kroki, aby zapobiegać obecności tego zjawiska w przestrzeni publicznej. Podkreślono niewłaściwość tego faktu ze względu na złożoność wzajemnych relacji polsko-żydowskich, a także przez wzgląd na skutki kulturowo-społeczne oraz wizerunek i reputację miasta. Zobowiązano się do podjęcia wszelkich działań na rzecz przeciwdziałania zjawisku (…), działań w zakresie informacji, komunikacji i edukacji wszystkich stron”.
– Nasze stanowisko jest przełomem – uważa Robert Piaskowski. – Nazwaliśmy wreszcie zjawisko, pokazaliśmy je. Mam nadzieję, że to będzie początek ważnej rozmowy o polsko-żydowskich relacjach, o empatii i widzeniu drugiego człowieka.
Nie każdy produkt można sprzedawać w Krakowie
Miasto nie może jednak zakazać kupcom sprzedaży figurek. Ale może apelować do przedsiębiorców. W nowych umowach z najemcami, np. prowadzącymi stoiska w Sukiennicach, Kraków będzie zastrzegał, że w asortymencie nie powinny pojawiać się figurki Żyda z pieniążkiem. Tym zajmą się urzędnicy magistrackiego wydziału administracji. Do niesprzedawania figurek zobowiązali się już organizatorzy cyklicznych targów, które odbywają się w miejskiej przestrzeni.
Piaskowski mówi o edukacji przedsiębiorców, tłumaczeniu im, że nie każdy produkt można sprzedawać w Krakowie. Dotyczy to również sklepów pamiątkarskich.
– Nie wysyłam pism, sam odwiedzam te sklepy i przekonuję ludzi. Ostatnio byłem w trzech – dwóch właścicieli zgodziło się ze mną, że figurki są niestosowne, jeden zaczął się śmiać – opowiada Piaskowski. – Nie do śmiechu jest za to zagranicznym turystom, którzy często są oburzeni tym konkretnym przedstawieniem Żyda. Dostaję od nich mnóstwo listów. Piszą też naukowcy, nie tylko z Polski. Nakazami nic nie osiągniemy, bo one nie zmienią mentalności. Ale edukacja już może sobie z tym poradzić.
Figurce Żyda dołożono pieniążek
Drewniane figurki przedstawiające postaci Żydów są od dawna obecne w ofercie rzemieślniczych pamiątek, podobnie jak inne: krakowiaka, krakowianki czy kominiarza. Te pochodzące z przedwojennego Emausu można obejrzeć na wystawie w Muzeum Etnograficznym w Krakowie.
– Jednakże w XX w. wszystko się zmieniło. Na wiele powojennych lat figurki zniknęły, zaczęły wracać w latach 70. – tłumaczy Magdalena Zych z Muzeum Etnograficznego w Krakowie (pracownicy muzeum są wśród sygnatariuszy listu). – W latach 90. XX w. dołożono figurce pieniążek, wydobywając jej antysemicki kontekst, co jest odbierane jak szyderstwo. Pora z tym skończyć.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS