A A+ A++

Wioletta Mikulska, pielęgniarka ze szpitala w Sieradzu, nie prosiła ani o pracę w Łodzi, ani o dodatki covidowe. Pracowała w szpitalu w Sieradzu. – Do pracy w szpitalu tymczasowym w Łodzi zostałam powołana przez wojewodę łódzkiego. Nie dyskutowałam, nie kwestionowałam tej decyzji. Wiedziałam, że potrzebna jest każda para rąk, więc zostawiłam pracę, rodzinę i przyjechałam tutaj – opowiada.

Szpitale w Łodzi się odmrażają

– Praca nie była łatwa, po kilka godzin w kombinezonach ochronnych. Na szczęście trzecia fala pandemii dogasa. Na nieszczęście, teraz biały personel już nie jest tak ważny i szanowany, jak nam to mówiono, gdy koronawirus szalał.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMasz telefon Huawei? Nowy system operacyjny Harmony OS zaraz zastąpi Androida
Następny artykułMIASTO DZIECIOM – BAWCIE SIĘ RAZEM Z NAMI 2021