A A+ A++

Świętokrzyska wieś, miejsce, gdzie czas zdaje się płynąć wolniej. Słońce powoli kończy wędrówkę, w oddali drga falujące od gorąca powietrze. W drzewach osłaniających dom tłuką się układające do snu ptaki. Za chwilę suchedniowską ziemię spowije mgła, a spektakl natury ozdobią rozproszone muśnięcia zachodzącego słońca…

Tak pewnie wspomina ziemię dzieciństwa Marek Materek, a na pewno taka ziemia wyłania się z rozmowy. Zapytaliśmy prezydenta o to, czy znał legendę przedstawioną w najnowszym numerze Gazety. I czy ten legendarny Materek, to właśnie ten Materek z rodziny starachowickiego włodarza.

– Przyznaję, że gdzieś ta legenda w moim domu rodzinnym krążyła. Pamiętam, że była czytana, ale na wiele lat mi umknęła, dopiero teraz Gazeta mi ją przypomniała. Ale legenda świętokrzyska „Skąd się Materek o Polsce dowiedział…” mówi o miejscach najbliższych mojemu sercu. Nasz Dziadek pochodził ze Wzdołu Rządowego, tam do dziś mieszka wiele osób z naszej rodziny. Pradziadek zajmował się pozyskiwaniem drewna, wykonywał między innymi gont, który był wykorzystywany w klasztorze Ojców Cystersów w Wąchocku. W Suchedniowie mieszkają moi rodzice, tam spędziłem kilkanaście lat życia, przeszedłem i przejechałem okolicę wzdłuż i wszerz pieszo, rowerem, konno. Dla mnie ta ziemia to Michniów, który od zawsze był dla mnie miejscem świętym. Każda wycieczka rowerowa wiodąca przez miejscowość wiązała się z przystankiem przy Piecie Michnowskiej, modlitwą przy tablicy z imionami i nazwiskami zamordowanych, wśród których było wielu Materków. Opisana w legendzie Góra, to Góra Świętej Barbary, z której można podziwiać przepiękne świętokrzyskie krajobrazy. Jedno z moich ulubionych miejsc w naszym regionie. Skręcając w lewo i przemieszczając się w głąb lasu dotrzeć można między innymi do Kamienia Michnowskiego. Ta ziemia przesiąknięta krwią partyzantów walczących o wolną Polskę była i jest dla mnie najważniejszym miejscem na ziemi – mówił podczas rozmowy prezydent Marek Materek, i obiecał, że to nie jest nasze ostatnie spotkanie.

A ja tego dopilnuję, bo trop Materków wiedzie przez piękne okolice naszej małej ojczyzny, a historia, którą ona stoi jest historią ludzi, których znamy i których poznamy.

Fot. Marek Materek
Fot. Marek Materek
Fot. Marek Materek
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMikołaj Ziółkowski: W sprawie koncertów oczekujemy rozmowy z rządzącymi
Następny artykułAgresywny wobec rodziców syn trafił za kraty aresztu. Znęcał się nad nimi i nachodził, mimo sądowego zakazu