A A+ A++

Kilka tygodni temu “Wyborcza” poinformowała o masowych zwolnieniach na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. Nowe władze, które z początkiem roku akademickiego przejęły uczelnię, twierdziły, że placówka boryka się z poważnymi problemami finansowymi. “Skutkiem tej sytuacji jest zagrożenie utraty płynności i brak wypłacalności w połowie przyszłego roku” – alarmowały władze w analizie finansowej, do której dotarliśmy w kwietniu.

Uczelnia wdrożyła więc program restrukturyzacji. Plan zakładał zwolnienie 100 etatów z ponad 1,5 tys. pracowników. Dziś wiemy, że z pracą pożegnało się np. 10 pracowników Instytutu Techniki, ośmiu profesorów Instytutu Filozofii i Socjologii, kolejnych kilkunastu pracowników administracji oraz bibliotek instytutowych, które są likwidowane. 

W połowie maja okazało się, że uczelnia długu (który miał być powodem złej sytuacji finansowej) już nie ma. Ale pracowników zwalnia dalej. Co więcej, MEiN przekazał, że nie akceptował planu restrukturyzacji, a uczelnia nie ma powodu, by takowy w ogóle wprowadzać. Z naszych informacji wynika, że programu nie akceptował też senat uczelni. Zwalniani twierdzą, że to odwet za krytykę nowych władz UP, murem za nimi stają wykładowcy zarówno z krakowskich uczelni, jak i z uniwersytetów w Warszawie, Toruniu, Wrocławiu czy Poznaniu.

Lewica: Na UP konieczny jest audyt

– Uniwersytetowi Pedagogicznemu nie grożą bankructwo i niewypłacalność. Naszym zdaniem nie istnieją istotne przesłanki uzasadniające radykalne cięcia wydatków. A program restrukturyzacji wdrażany przez władze uczelni jest uzasadniany przede wszystkim rzekomym zagrożeniem płynności finansowej – podnoszą posłowie i posłanki Lewicy.

W środę Agnieszka Dziemianowicz-Bąk i Maciej Gdula wystąpili z wnioskiem do ministra Przemysława Czarnka o przeprowadzenie audytu finansowego Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. – Pozwoli on na rozwianie wszelkich wątpliwości dotyczących sytuacji finansowej uniwersytetu – twierdzą w Lewicy.

Przypomnijmy: po wcześniejszej interwencji Darii Gosek-Popiołek i Macieja Gduli Państwowa Inspekcja Pracy wszczęła kontrolę na uczelni. Jej wyniki mamy poznać w połowie czerwca. W sprawę zwolnień na UP zaangażował się też Rzecznik Praw Obywatelskich. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKneset dokonał wyboru. Izrael ma nowego prezydenta
Następny artykułBoże Ciało – jak wyglądać będzie procesja w tym roku?