A A+ A++

Nowy inwestor na gdańskiej Zaspie to fragment znacznie większej transakcji, która wywołała zamieszanie na rynku mieszkaniowym. Tydzień temu fundusz inwestycyjny Heimstaden Bostad kupił 2,5 tys. lokali (w tym 800 w Warszawie) od firmy Budimex Nieruchomości. Najważniejsza jest cena: szwedzka firma zapłaci deweloperowi ponad 1,4 mld zł.

Kim jest nabywca? Heimstaden to potentat mieszkań na wynajem. Jest trzecią pod względem wielkości tego typu firmą w Europie. Już wcześniej wybrał się na hurtowe zakupy w Warszawie: pod koniec 2020 r. za 300 mln zł kupił tam 640 mieszkań, a na początku 2021 r. za 1,7 mld zł kupił 650 mieszkań od firmy Marvipol.

Obecnie Budimex Nieruchomości wznosi na dawnym pasie startowym na gdańskiej Zaspie dwa 55-metrowe budynki z 288 mieszkaniami i usługami w parterach. Mają być gotowe w drugim kwartale 2021 r.

– Oba budynki nie są objęte transakcją. Nabywcy mogą spać spokojnie, nikt ich stamtąd nie wyrzuci – wyjaśnia Andrzej Miś z biura prasowego dewelopera.

Fot. Bartosz Bańka / Agencja Gazeta

Gdańsk. Mieszkania na wynajem na Zaspie

Heimstaden Bostad kupił w Gdańsku “dziurę w ziemi”, czyli dopiero co projektowane mieszkania między al. Jana Pawła II a Dywizjonu 303.

– Naszą grupą docelową będą na początku przede wszystkim osoby młode aktywne zawodowo, studenci i młode rodziny – przekazał portalowi housemarket.pl Stanislav Kubácek, który kieruje w Heimstaden zespołem odpowiedzialnym za przejęcia w regionie Europy Środkowo-Wschodniej i w Niemczech.

Dodał: – Chcemy zaoferować im nasze przyjazne domy wraz z usługami tam, gdzie uważamy, że chcą mieszkać: w zurbanizowanych lokalizacjach, niedaleko miejsc pracy lub wypoczynku albo wzdłuż linii komunikacji miejskiej. Chcemy zapewnić naszym najemcom coś, co nazywamy przyjaznymi domami.

Sęk w tym, że kolejne budynki na dawnym pasie startowym są uzależnione od miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Istniejące zapisy przewidują tutaj głównie rozległe usługi, a ich aktualizacja ciągnie się od ponad dwóch lat. Projekt miał być wyłożony w pierwszym kwartale 2021 r., ale te plany storpedowała pandemia. Co więcej, wysokość zabudowy była kością niezgody między deweloperem a okolicznymi mieszkańcami. Budimex na razie nie zdradza, ile postawi budynków.

Czy najem instytucjonalny ukróci patologię?

Czy wejście Szwedów do Gdańska wstrząśnie tutejszym sektorem najmu? Według obliczeń firmy ThinkCo, zajmującej się doradztwem na rynku mieszkaniowym, w całej Polsce jest ponad 1,2 mln lokali wynajmowanych po czynszu rynkowym. Prywatni właściciele instytucjonalni – tacy jak Heimstaden Bostad – mają ich 5,5 tys. To promil.

– Za to bardzo widoczny promil. Oto bowiem na rynek wchodzi gracz, który podciągnie do góry standardy najmu, zaczynając od uczciwego kontaktu z najemcą, poprzez stabilne czynsze, a kończąc na transparentnym zarządzaniu i umowie – zauważa Przemysław Chimczak-Bratkowski, partner w firmie ThinkCo.

Fot. Bartosz Bańka / Agencja Gazeta

Udziały w funduszach inwestycyjnych mają najczęściej niemieckie lub skandynawskie fundusze emerytalne. Jak tłumaczy Chimczak-Bratkowski, muszą one inwestować długoterminowo, dlatego na rękę są im najemcy, którzy myślą o wynajmie kilkuletnim, a nie liczonym w miesiącach.

Nowi inwestorzy raczej nie wpłyną na wysokość czynszów.

– Szacujemy, że do końca 2025 r. będzie 63 tys. lokali na rynku najmu instytucjonalnego, natomiast co roku deweloperzy oddają ok. 130 tys. mieszkań. Więc to nadal będzie kropla. Zagraniczne fundusze mogą za to przystopować indywidualnych właścicieli, którzy żyją z wynajmu kilkunastu mieszkań – mówi Chimczak-Bratkowski.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDostałeś swój pakiet kodów?
Następny artykułBiałoruski więzień polityczny usiłował się zabić na sali sądowej