A A+ A++

Kompletnym niewypałem okazał się flagowy program rządu PiS, jakim miało być „Mieszkanie plus”, czyli budowa tanich mieszkań na wynajem. W Warszawie nie wbito dotąd łopaty na ani jednej budowie osiedla z tego programu.

W niedawnym wywiadzie dla tygodnika „Sieci” prezes PiS Jarosław Kaczyński tłumaczył to mglistymi sugestiami o “wpływach deweloperów” (w jego własnym rządzie?). “Drugą [sprawą] jest niezwykle trudna do przełamania resortowość. Opór stawiany przez instytucje dysponujące na przykład terenami przed ich przekazaniem do programu „Mieszkanie plus” był dla mnie niepojęty, i to na każdym szczeblu” – mówił prezes PiS.

Ani jeden, ani drugi powód nie był jednak przyczyną kłopotów z budową największego osiedla „Mieszkanie plus” w Warszawie. Chodzi o kompleks, który miał powstać na 15-hektarowej działce u zbiegu ul. Karczunkowskiej i linii kolejowej na południowym skraju Ursynowa, tuż przy granicy z Lesznowolą. Grunt udało się sprawnie przejąć, włącznie z działką, którą władała spółka deweloperska Robyg. W 2018 r. rozstrzygnięto konkurs na projekt osiedla – miały je zaprojektować wspólnie pracownie 22 Architekci i AMC Chołdzyński.

2018 r. Projektanci z pracowni 22Architekci i AMC Chołdzyński po wygraniu konkursu na projekt osiedla Mieszkanie Plus przy ul. KArczunkowskiej PRZEMEK WIERZCHOWSKI

Zaplanowano tam zespół 19 domów o wysokości od sześciu do dziewięciu kondygnacji, w których miało być ponad 2,7 tys. mieszkań. Zamieszkać tam miało nawet 10 tys. ludzi. Sercem kompleksu miał być ośmiohektarowy park, przy którym zaplanowano spory kompleks oświatowy.

Schemat osiedla Nowe Jeziorki. Aby zrealizować koncepcję architektów, trzeba dogadać się m.in. z firmą Robyg, która przejęła półtorahektarową działkę w pobliżu stacji kolejowejSchemat osiedla Nowe Jeziorki. Aby zrealizować koncepcję architektów, trzeba dogadać się m.in. z firmą Robyg, która przejęła półtorahektarową działkę w pobliżu stacji kolejowej infografika: Gazeta Wyborcza

Po podpisaniu umowy architekci zastygli jednak w blokach startowych. Prace nad projektem tak naprawdę nigdy się nie zaczęły.

– Zgodnie ze stanowiskiem miasta  nie ma obecnie możliwości realizacji inwestycji według koncepcji opracowanej w wyniku konkursu urbanistyczno-architektonicznego – mówi Ewa Syta, dyrektor biura prasowego państwowej spółki PFR Nieruchomości, która nadzoruje budowy domów z programu „Mieszkanie plus”. – Niezbędna jest istotna rewizja koncepcji w zakresie między innymi intensywności zabudowy, wysokości budynków, powierzchni terenów zielonych i rekreacyjnych.

Czyli właściwie prezentowana dotąd koncepcja ma pójść do kosza. Czemu, skoro powstała na podstawie konkursu, który współorganizował stołeczny samorząd?

Osiedle Nowe Jeziorki - wizualizacjaOsiedle Nowe Jeziorki – wizualizacja wyk. 22Architekci

– Konkurs opierał się na założeniu budowy samowystarczalnego osiedla ze szkołą, obsługiwanego koleją, realizowanego na podstawie specustawy mieszkaniowej – przypomina Marlena Happach, szefowa miejskiego biura architektury. – A na dziś nie planuje się zwiększenia liczby pociągów, bo wymaga to rozbudowy infrastruktury. Inwestor zakłada obsługę samochodami – przez jedną drogę.

Karczunkowska jest wąska i w godzinach szczytu już teraz korkuje się przed Puławską. Dołożenie kilku tysięcy samochodów by ją dobiło. Dlatego w warunkach konkursowych zapisano bardzo niski współczynnik parkingowy: na dwa mieszkania miało przypadać tylko jedno miejsce parkingowe. Jeśli jedynym sposobem na dojazd do osiedla miałyby być samochody, szybko okolice osiedla zamieniłyby się w zatłoczone parkingi.

Od sierpnia 2022 r. poprzez linię kolejową sąsiadującą z planowanym osiedlem kursować mają pociągi Szybkiej Kolei Miejskiej do Piaseczna. Jednak tylko raz na godzinę. To za rzadko, by dało się do nich wsiąść w Jeziorkach.

Na etapie rozstrzygania konkursu spółka PFR Nieruchomości deklarowała, że jest gotowa sama zbudować kompleks oświatowy na terenie osiedla.

– A jednak okazało się, że szkołę miasto miałoby zbudować sobie samo. A to wszystko w procedurze warunków zabudowy – bez sąsiedztwa i z pomysłem na front działki od drogi polnej – mówi Marlena Happach. – Już nawet nie wspomnę o konkursowej idei koncentracji zabudowy przy stacji i stopniowego zmniejszania wysokości i intensywności tak, by wpasować się w okoliczne pola. Żadnej idei konkursowej w pokazywanym obecnie projekcie nie ma. Pozostała tylko liczba PUM [powierzchni usługowo-mieszkaniowej] – żałuje.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWielka Brytania: Wakacyjne wyspy na specjalnych warunkach?
Następny artykułSystem wykrywania emocji Wielkiego Brata już przetestowany na Ujgurach