A A+ A++

Tak jest właśnie w Japonii, gdzie według przeprowadzonych sondaży aż 80 proc. mieszkańców jest przeciwko temu, aby się one odbyły. Naturalnie jest to związane z nadzwyczajnymi okolicznościami, które spowodowała pandemia wirusa SARS CoV-2. Przypomnę, że z tej przyczyny igrzyska olimpijskie zostały już o rok przesunięte. Niestety, sytuacja nie jest dobra, bo Japończycy notują już czwartą falę zakażeń, a zaszczepionych jest tylko ok. 6 proc. mieszkańców. Z tej przyczyny w Tokio i kilku innych prefekturach obowiązuje stan wyjątkowy. Stąd też – jak argumentują oponenci – w dobie pandemii najważniejsze jest ludzkie zdrowie, którego nie można ważyć na szali ze zdobywaniem medali. O sile sprzeciwu najlepiej świadczy to, że internetowa petycja skierowana w szefa Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomasa Bacha w ciągu trzech tygodni zgromadziła ponad 370 tys. podpisów. Władze MKOl, a także japoński rząd z premierem Yoshihide Suga przekonują jednak, że zawody muszą się odbyć – zostaną przeprowadzone w ostrym reżimie sanitarnym i bez udziału kibiców zagranicznych. Naturalnie trzeba wziąć pod uwagę, że organizacja tej imprezy pochłonęła masę pieniędzy. W dzielnicy Shinjuku wybudowano w miejsce starego nowy Japoński Stadion Narodowy, powstała także cała infrastruktura potrzebna do przeprowadzenia tych zawodów.

Z drugiej strony igrzyska olimpijskie postrzegane są jako największe sportowe święto, a sami reprezentanci traktują je jako zawody najwyższej rangi. Jest to też oprócz rywalizacji sportowej możliwość interdyscyplinarnego spotkania się z najwybitniejszymi zawodnikami globu. Teraz tak nie będzie, bo poszczególne dyscypliny zostaną zgrupowane w „bańkach” i jeszcze nie wiadomo, czy japońscy kibice będą mogli zasiąść na trybunach. A tak dla przypomnienia, to Tokio dla polskich sportowców było szczęśliwe, bo podczas igrzysk w 1964 roku Biało-Czerwoni zdobyli tam 23 medale, w tym siedem z najszlachetniejszego kruszcu. Natomiast jeśli chodzi w Lubelszczyznę, to też ostatni medal zdobyliśmy w Azji. W 1988 roku zapaśnik Andrzej Głąb wywalczył w Seulu srebro. Natomiast od zdobycia przez siatkarzy Tomasza Wójtowicza i Lecha Łaski złota w Montrealu mija 45 lat. Wierzę, że ten impas zostanie wreszcie przełamany, o ile oczywiście igrzyska dojdą do skutku…

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŚwiatowy Dzień bez Papierosa – świat zamiast rzucić, pali dalej
Następny artykułŚwiatowy Dzień bez Tytoniu 2021: „Zobowiąż się do zakończenia palenia” [ Społeczeństwo ]