Wilfredo Leon: Wygraliśmy i to jest ważne

Reprezentacja Polski siatkarzy w sobotę pokonała 3:1 zespół Serbii, w dużej mierze było to zasługą Wilfredo Leona. Przyjmujący popisał się aż 13 asami serwisowymi, co jest światowym rekordem.  – Nie spodziewałem się, że uda mi się ustanowić ten rekord. Stało się i jestem z tego bardzo zadowolony – powiedział. W niedzielę Polacy zagrają ze Słowenią.

Wilfredo Leon po meczu nie ukrywał zadowolenia z indywidualnego występu.  Podkreślił jednak, że najważniejszy jest wynik zespołu. – Nie spodziewałem się  tego, że uda mi się ustanowić ten rekord. Stało się i jestem z tego  bardzo zadowolony. Cieszę się, że zadowolona może być też drużyna, wygraliśmy i to jest ważne – powiedział.

Przyjmujący pokusił się także o ocenę meczu. – Nie było łatwo, bo dawno nie graliśmy. Pierwszy set troszkę z kłopotami, powoli jednak wracaliśmy do naszej gry i wygraliśmy pierwszego seta.  W drugim secie wygraliśmy bez problemu, w trzecim kolei mała wpadka, ale rzuciliśmy wszystko na czwarty set i zamknęliśmy mecz wynikiem 3:1 – opowiada Leon. W niedzielę mecz ze Słowenią, z którą Polacy przegrali w półfinale ME 2019.  – Jest jakaś motywacja do rewanżu, ostatnio przegraliśmy ze Słowenią. To będzie dobry mecz – powiedział.

– Grało nam się dobrze, walczyliśmy przede wszystkim o dobry wynik. Jesteśmy zadowoleni ze zwycięstwa z naszej gry. Wilfredo szczególnie może być zadowolony i dumny, nie co dzień ustanawia się rekordy świata. Wiemy jednak, że mamy jeszcze wiele do poprawy czy to indywidualnie, czy jako zespół  – powiedział z kolei Bartosz Kurek.  Odniósł się on także do tego, że Serbia będzie jednym z rywali mistrzów świata we wrześniowych ME. – W tym momencie nie miało znaczenia dla nas, może u nich gdzieś ta porażka zostanie. My po drodze do ME mamy jeden cel, do którego dążymy – powiedział.

Atakujący opowiedział także o aklimatyzacji w „bańce”.  – Zaskakująco dobrze poradziliśmy sobie z aklimatyzacją w „bańce”, mamy stworzone dobre warunki, żeby przygotować się do igrzysk. Wśród rywali krąży opinia, że jesteśmy tutaj najlepiej zorganizowaną grupą.