O tej dwukondygnacyjnej drewnianej czynszówce stojącej obok bramy Cmentarza Żydowskiego na Bródnie pisaliśmy niedawno w “Gazecie Stołecznej”. W kwietniu tego roku wojewódzki konserwator zabytków zdecydował o objęciu jej ścisłą ochroną poprzez wpisanie do rejestru z uwagi na zachowane wartości artystyczne, historyczne i naukowe.
Dom jest unikatem we współczesnym krajobrazie kulturowym Warszawy, stanowi relikt podmiejskiej drewnianej zabudowy z początku XX w. Jest też jednym ostatnich takich obiektów zachowanych do dziś na terenie Targówka i Warszawy. Poprzez swój wystrój, m.in. ażurowe opracowanie ganków i dekoracje nadokienne, nawiązuje do domów w tzw. stylu nadświdrzańskim (“świdermajerów”), znanych z miejscowości i osiedli wzdłuż linii kolejowej Warszawa – Otwock.
Na solidnych fundamentach
Drewniak przy ul. Biruty 18 nigdy nie przeszedł gruntownego remontu. Pojawiły się niepokojące sygnały, że w związku z tym może grozić zawaleniem. Biuro Stołecznego Konserwatora Zabytków zleciło wykonanie opinii na temat stanu budynku. Wykonał ją ekspert od konstrukcji drewnianych Roman Lubiński. Jego opinię BSKZ otrzymało w połowie maja. Wynika z niej, że w najgorszym stanie jest więźba dachowa, szczególnie połać zachodnia od strony ronda Żaba. Na całej powierzchni dachu jego pokrycie z papy jest nieszczelne, a trzy z czterech kominów wręcz się rozpadły. Natomiast odkrywki fundamentów na głębokości jednego metra wykazały, że są one suche. Cegła jest w dość dobrym stanie, nie widać również zarysowań. Brak odchyleń elewacji od pionu i dobrze zachowana podwalina sugerują, że fundamenty oraz konstrukcja budynku jest stabilna, mimo tego, że tuż obok przebiega dość ruchliwa ulica.
“Wykonane badania pokazały, że budynek jest w stanie stabilnym i nie grozi zawaleniem. Jednak natychmiastowej interwencji wymaga dach budynku. Konieczna jest naprawa więźby dachowej, wykonanie szczelnego pokrycia dachu oraz obróbek blacharskich, a także odbudowanie kominów. Bez tych prac destrukcja budynku pogłębi się prowadząc do zniszczenia obiektu, który w kwietniu 2021 roku został wpisany do rejestru zabytków” – informuje Biuro Stołecznego Konserwatora Zabytków. Opinia ta została przekazana Zarządowi Mienia Skarbu Państwa (dom przy Biruty 18 stoi na gruncie należącym skarbu państwa) i może być podstawą do opracowania projektu remontu.
Grafik, baletmistrz, rewolucjonista i siedmiu wojskowych
Dom pochodzi z początku XX w. W publikacjach można znaleźć informację, że jego budowę rozpoczął w 1901 r. pewien kolejarz, ale nie skończył z powodu braku pieniędzy. Biuro Stołecznego Konserwatora Zabytków podaje, że drewniak został wybudowany w 1911 r. przez Antoninę i Baltazara Paprockich jako dom czynszowy z mieszkaniami na wynajem. Wojewódzki konserwator zabytków określa czas powstania budynku na ok. 1912 r.
Do 1945 r. nieruchomość pozostawała w rękach spadkobierców małżonków Paprockich. W latach międzywojennych mieszkania wynajmowali tu m.in.: grafik Jerzy Miller, baletmistrz Opery Warszawskiej Jan Jakubowski, działacz rewolucyjny z czasów carskich Klemens Markowski, varsavianista Rafał Stolarski, pilot broniący kraju w 1939 r. Stanisław Wapowski oraz późniejszy uczestnik walk o Monte Cassino Czesław Osiński.
Jak zauważył varsavianista Jerzy Kasprzycki w książce “Korzenie miasta”, lokatorami drewniaka było aż siedmiu wojskowych, z których każdy w przeszłości walczył w innej armii i na innym froncie. Ponadto w pierwszych dniach powstania warszawskiego w domu przy ul. Biruty 18 działał powstańczy szpital polowy. Po wojnie czynszówkę przejął kwaterunek. Przez następnych kilkadziesiąt lat mówiono, że drewniak przeznaczony jest do zburzenia. Jeszcze niedawno wisiało nad nim widmo rozbiórki w związku z planami kolejnego poszerzenia w tym miejscu ulicy św. Wincentego. Drogowcy z tego zrezygnowali, a w domu wciąż mieszkają lokatorzy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS