Przypomnijmy, że w sobotę media obiegła informacja o poszukiwaniach 11-letniego Sebastiana z Katowic. Zaginięcie zgłosiła mama chłopca, po tym jak dziecko nie wróciło do domu z placu zabaw. Szybko okazało się, że finał poszukiwań nie będzie szczęśliwy. Do porwania i zamordowania 11-latka przyznał się 41-letni optyk z Sosnowca, którego wytypowano dzięki nagraniom z monitoringu.
„Gazeta Wyborcza” informuje, że Tomasz M. to rozwodnik i ojciec. W przeszłości miał także być notowany za znęcanie, rozpowszechnianie materiałów pedofilskich oraz uprowadzenie dziecka w Siemianowicach Śląskich. Od kilku lat 41-latek miał także zakaz zbliżania się do swojej żony.
W 2008 roku 41-latek porwał innego chłopca
TVN24 skontaktował się z mamą dziecka porwanego przed laty. Okazuje się, że porwanie miało miejsce w 2008 roku we wspomnianych wyżej Siemianowicach Śląskich. Porwany został 10-letni wówczas Dawid. – To był lany poniedziałek, 24 marca. Po obiedzie syn powiedział mi, że chce iść do sklepu po plastikowy pistolet na wodę. Pozwoliłam mu, poszedł, niedaleko, na ulicę Mysłowicką. Ale sklep był zamknięty. Jak dziecko stało przed drzwiami, to podjechał samochód. Wyszedł jakiś nieznany pan z tego samochodu, wziął go za rękę, wprowadził go do samochodu i z nim odjechał – opowiadała w rozmowie z TVN24 mama Dawida.
Dziecko wróciło do domu po pięciu godzinach. Jak chłopiec opowiedział rodzicom, mężczyzna zawiózł go do piwnicy, kazał się rozebrać i wykonał serię zdjęć, a później wypuścił. Dane sprawcy udało się ustalić. Został wówczas skazany na dwa lata w zawieszeniu na pięć lat.
Czytaj też:
Zabójstwo 11-latka z Katowic. Śledczy badają, czy podejrzany miał związek ze śmiercią 13-latki
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS