Mówi się, że dziecko brudne, to dziecko szczęśliwe, ale ilu z nas, rodziców, pozwala czy pozwalało swoim pociechom siedzieć w kałuży, taplać się w błocie czy biegać boso po lesie? Jest w Tarnobrzegu taka dziewczyna, której marzeniem było stworzyć miejsce, gdzie nie tylko dzieci, ale i dorośli będą doświadczać przyjemności płynącej z kontaktu z naturą. Nazywa się Róża Wojtaszek i właśnie dopięła swego. W sobotę indiańska wioska, której jest właścicielką, otworzy swoje podwoje.
Czytaj w papierowym
i elektronicznym wydaniu „Tygodnika Nadwiślańskiego”.
KUP e-TN:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS