A A+ A++

Szybko ustalono, że fotografie z albumu szkolnego poprawiła jedna z nauczycielek, odpowiedzialna za szkolny „dress code”. Kobieta zwyczajnie skopiowała i wstawiła paski ubrań w miejsca, gdzie uczennice, w jej ocenie, odsłaniały zbyt wiele. Modyfikacje widać gołym okiem, dlatego zainteresowane osoby zareagowały natychmiast.

twitter

Rodzice dziewczyn z hrabstwa St. Johns zwracali uwagę na fakt, iż ich córkom nigdy wcześniej nie zwracano uwagi na nieodpowiednie stroje. W tych samych bluzkach, które uwieczniono na zdjęciach, pojawiały się w murach placówki. Podkreślali też problem body-shamingu, skutkujący nierzadkimi przypadkami ubierania przez nastolatki workowatych dresów nawet w największe upały.

twitter

Dyrekcja szkoły w odpowiedzi na powstałe zamieszanie wydała oświadczenie, w którym zapewniono o podjęciu stosownych kroków. W przyszłości podobne akty cenzury mają się już w Bartram Trail High School nie powtórzyć. Jednocześnie zapewniano, że koordynatorka odpowiedzialna za „skromność ubioru” dziewcząt podjęła decyzję o retuszu zdjęć „na podstawie własnej oceny”, odcinając się tym samym od jej działań.

Czytaj też:
Strzelanina w San Jose. Nie żyje dziewięć osób

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Premier z premedytacją chciał popełnić przestępstwo urzędnicze, tylko chciał mieć na to podkładki”
Następny artykułSamolot Ryanair. Będzie śledztwo rangi międzypaństwowej?