– Mamy systematyczne zgłoszenia od członków naszej organizacji, że nie dostają tyle dawek szczepionek, ile było planowane, że dostaną na obecny tydzień – mówi Interii dr Tomasz Zieliński, lekarz rodzinny i wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego. Sam również w tym tygodniu na zamówione 60 dawek Pfizera do jednej z przychodni, w której pracuje, otrzyma tylko 30. – To bardzo utrudnia funkcjonowanie – podkreśla.
Szef KPRM Michał Dworczyk poinformował w poniedziałek: – Otrzymaliśmy informację od firmy AstraZeneca, że 800 tysięcy szczepionek, które miały dojechać do Polski w tym tygodniu nie dojadą. Po raz kolejny AstraZeneca opóźnia dostawy. To będzie miało wpływ na funkcjonowanie części punktów szczepień.
– Słyszałem, że AstraZeneca ma przyjechać zmniejszona. I to oczywiste, że jak nie przyjedzie, to nie mają jak tego przywieźć do punktów szczepień – komentuje dr Tomasz Zieliński, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego. Zauważa jednak, że o mniejszych dostawach Pfizera nie słyszał. I sam minister Dworczyk podkreślał, że “pozostałe dostawy szczepionek w najbliższych dniach były i są realizowane bez zakłóceń”. Co więcej, prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski poinformował, że w poniedziałek do Polski dotarło 1,2 mln dawek szczepionki firmy Pfizer.
Tymczasem lekarz, z którym rozmawiamy, miał zatwierdzoną na obecny tydzień ofertę na 60 dawek Pfizera, a otrzyma ich 30. Podobnie, według jego relacji, sytuacja przedstawia się w innych przychodniach będących punktami szczepień.
Lekarz przyznaje, że to bardzo utrudnia funkcjonowanie punktów szczepień. – Na szczęście były to pierwsze dawki, więc problemem nie jest przesunięcie tego szczepienia o tydzień. Mimo wszystko jednak powoduje to niezrozumienie po stronie pacjentów – z jednej strony namawiamy ich do szczepienia, a jak przychodzi do niego, to w wielu przypadkach nie ma czym szczepić – komentuje dr Zieliński.
Wskazuje jednocześnie, że jeszcze większy problem pojawia się wtedy, kiedy nie dojadą drugie dawki. – Znam punkty, które mają z tym problem. Ja też w przyszłym tygodniu mam głównie szczepienia drugimi dawkami. Mam nadzieję, że ich już nam nie cofną – dodaje.
Wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego stwierdza, że brak informacji o tym, że dostawy Pfizera będą mniejsze może oznaczać, że szczepionki są zabierane mniejszym przychodniom i przesuwane do tych większych, powszechnych punktów szczepień.
– To błąd. Przecież najszybciej to lekarz rodzinny, który jest najbliżej pacjenta, jest w stanie go zachęcić do szczepienia. A kiedy nie ma dla niego nagle szczepionki, to nie wiadomo, czy on do nas wróci. Do punktów powszechnych trafiają raczej osoby zdecydowane, a nie te, które dodatkowo trzeba zachęcać – zauważa lekarz.
Okazuje się, że problem z dostawami szczepionek dotyczy nie tylko AstraZeneki i Pfizera, a także Moderny. We wtorek odwołano część szczepień trzech punktach w Krakowie w związku z brakiem dostaw szczepionek firmy Moderna z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.
O kwestię dostaw szczepionek w ostatnim czasie spytaliśmy Ministerstwo Zdrowia. Odesłano nas do Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, która odpowiad … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS