A A+ A++

Kupno odpowiedniej myszy to w dzisiejszych czasach nie lada wyzwanie. Niekończąca się niemal lista modeli może przytłoczyć, jeśli tylko nie wiemy na co powinniśmy zwracać uwagę przy ich wyborze. Podstawowymi wyznacznikami powinny być elementy takie jak sprawny czujnik, wydajne przełączniki oraz wygodny kształt. Cała reszta udogodnień to już bardziej bądź mniej zbędne bajery w stylu podświetlenia LED czy dodatkowych ciężarków. No właśnie, a co z gabarytami myszki? Czy powinna być duża, czy raczej mała? Ciężka, czy lekka? Wszystko to już kwestia bardziej “osobnicza”, a więc co komu pasuje. Osobiście preferuję albo raczej ciężkie myszy z wysokim, wygodnym grzbietem i możliwie ergonomicznym wyprofilowaniem bądź ultralekkie myszy, które spisują się rewelacyjnie nie tylko w szybkich grach, ale także i na co dzień, odciążając znacznie nadgarstek. Tak się składa że nowa seria SteelSeries Prime łączy wspomniane cechy będąc myszką o raczej wysokim grzbiecie, ale i lekką. Co wyjdzie z tego miksu?

Autor: Ewelina Stój

O serii myszek SteelSeries, a więc o Prime, mówiło się już od co najmniej roku, kiedy to do sieci przedostały się zdjęcia esportowców testujących owe konstrukcje. Niedługo później w internecie wylądowała już niemal prawie cała specyfikacja urządzeń z tej linii gryzoni, po zapoznaniu z którą wielu graczy zaczęło przejawiać niekryte zniecierpliwienie i zainteresowanie. Oto nadchodziły bowiem konstrukcje wyposażone w jeszcze lepsze niż dotąd czujniki, konstrukcje o ergonomicznym kształcie zaaprobowanym przez esportowców, o lekkiej wadze i stonowanym designie. Zainteresowanie budziło także opracowanie przez SteelSeries autorskich przełączników opto-magnetycznych o wyjątkowej żywotności i responsywności, co miało przejawiać się błyskawiczną aktywacją, osiągniętą dzięki niemal zerowej drodze do punktu aktywacji.

Za serią gryzoni SteelSeries Prime wielu graczy wypatrywało od miesięcy. Nic dziwnego, bowiem od pierwszej o nich zajawki w sieci wydawało się, że będziemy mieć do czynienia z bardzo ciekawymi myszami dla graczy. Cechami odróżniającymi od konkurencji jest tu ergonomiczny kształt idący w parze z niewielką wagą. A jest jeszcze wersja bezprzewodowa.

Test myszki SteelSeries Prime i Prime Wireless - Bo lekkość, ergonomia i wydajność nie muszą się wykluczać [nc1]

SteelSeries Rival 3, Apex 3 oraz Apex 5 – mysz i klawiatury dla graczy

Jakich nowych rozwiązań jednak by SteelSeries w nowych gryzoniach nie użył, gracze zadowoleni z poprzednich myszy tegoż producenta spodziewali się przede wszystkim zasadnego odświeżenia i niezawodności, a więc identycznie jak w większości poprzednich myszy marki, wysokiej jakości wykonania, solidnych podzespołów, wygody i przydatnych rozwiązań. I faktycznie, SteelSeries wraz z linią Prime “dowiózł” nam aż 3 modele, które w przedziale od około 320 do 640 zł oferują m.in. przewodowe i bezprzewodowe działanie, odczepiane przewody w oplocie, topowe czujniki, dobrze zapowiadające się przełączniki oraz ekran OLED informujący przykładowo o aktywnym poziomie DPI. Chciałoby się napisać, że dla każdego coś dobrego. 

  SteelSeries Prime SteelSeries Prime+ SteelSeries Prime Wireless
Przeznaczenie do gier, uniwersalne
Łączność przewodowa USB przewodowa USB
bezprzewodowa 2.4 GHz
Sugerowany czas na baterii nie dotyczy 100 h
Sensor SteelSeries TrueMove Pro SteelSeries TrueMove Pro+ SteelSeries TrueMove Air
Zakres i skok DPI 100 – 18000, skok co 100 500 – 2550, skok co 50
2800 – 5000, skok co 200
5000 – 18000, skok co 500
100 – 18000, skok co 100
Przełączniki, żywotność opto-magnetyczne switche Prestige OM, 100 mln kliknięć
Ilość przycisków 5
Przyciski programowalne 5
Przycisk Sniper nie
Podświetlenie tak, 16,8 mln kolorów, 1-strefowe PrismSync
Częstotliwość raportowania 1000 Hz
Wbudowana pamięć tak
Obciążniki nie
Oprogramowanie tak, SteelSeries GG
Wymiary (w najszerszych miejscach) 125 x 67 x 41 mm
Waga 69 g 71 g 80 g
Przewód odczepiany; micro-USB do USB A; 2 m; w oplocie Super Mesh odczepiany; USB-C do USB A; 2 m; w oplocie Super Mesh
Wersje kolorystyczne czarny
Inne ekran OLED na pleckach, dedykowany sensor LOD szybkie ładowanie: 15 minut ładowania = 40+ godzin gry
Cena ~ 319 zł ~ 409 zł ~ 639 zł

W niniejszej publikacji skupimy się na działaniu modeli SteelSeries Prime oraz SteelSeries Prime Wireless, a więc na myszy przewodowej (najtańszej) oraz bezprzewodowej (najdroższej). O środkowym modelu Prime+ należy wiedzieć w zasadzie tyle, że wyposażono go w dedykowany sensor LOD oraz wspomniany już ekranik OLED na odwrocie. Wszelkie różnice między tymi modelami znajdziecie już w tabeli powyżej, a ja dodam jeszcze tylko tyle, że pod kątem wyglądu czy feelingu, wszystkie te konstrukcje są w dużej mierze bliźniacze, różniąc się co nieco rewersem oraz złączem pod który podpinamy przewód. Mianowicie wyłącznie wersja Wireless proponuje port USB-C, dzięki czemu otrzymujemy też szybkie ładowanie. Pozostałe dwa modele podłączymy z komputerem takim samym przewodem w materiałowym oplocie Super Mesh, zakończonym jednak starszym rozwiązaniem, a więc micro-USB. No i wprawniejszy gracz ma też prawo poczuć nieznaczne różnice w działaniu sensorów, bowiem każdy z modeli posiada inny.

Test myszki SteelSeries Prime i Prime Wireless - Bo lekkość, ergonomia i wydajność nie muszą się wykluczać [nc1]

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzy Einstein się mylił?
Następny artykułSzef śląsko-dąbrowskiej “S”: sytuacja Turowa uświadamia skalę wyzwań i zagrożeń dla Śląska