Paweł Zalewski powiedział PAP, że we wtorek zamierza zwołać zapowiedziane przed tygodniem odwołanie od decyzji zarządu PO o wykluczeniu go z partii. Ireneusz Raś zamierza dalej czekać na pisemne uzasadnienie tej decyzji.
CZYTAJ TAKŻE:
-TYLKO U NAS. Znamy plany PSL-u dot. konserwatystów z PO. Powstanie nowy klub? Raś: „Nic nie jest nierealne w tej sytuacji”
-„Nikt nie wierzy, że Budka uratuje partię”. Zalewski mówi o projekcie Trzaskowskiego: „To będzie początek rozmontowywania PO”
-To nie koniec wojny w PO! Schetyna „na wylocie”? „Jeśli Grzegorz woli dalej bujać łódką, nie wykluczam, że się z nim pożegnamy”
W połowie maja posłowie Raś i Zalewski zostali usunięci z PO decyzją zarządu partii za – jak poinformował rzecznik PO Jan Grabiec – „działanie na szkodę Platformy, polegające na wielokrotnym kwestionowaniu decyzji władz partii, przy jednoczesnym braku udziału w debacie podczas obrad ciał kolegialnych takich jak Rada Krajowa czy klub parlamentarny”. Obaj podpisali „list 54” parlamentarzystów PO i KO, w którym znalazł się m.in. apel o zmiany w partii.
W ubiegły poniedziałek obaj posłowie zapowiedzieli odwołanie od decyzji zarządu do sądu koleżeńskiego PO. Mieli to zrobić po otrzymaniu pisemnego uzasadnienie decyzji zarządu. Uzasadnienia takiego do poniedziałku nie otrzymali. Paweł Zalewski powiedział PAP, że mimo jego braku zamierza jednak we wtorek złożyć odwołanie.
Sam fakt, że nie dostałem uzasadnienia daje podstawę do powołania do sądu koleżeńskiego, bo pokazuje, że to jest procedura niepoważna
— powiedział Zalewski.
Ireneusz Raś zaznaczył z kolei w rozmowie z PAP, że jeszcze poczeka na pisemne uzasadnienie, choć nie wykluczył, że zmieni decyzję po konsultacji z Zalewskim.
Komorowski krytykuje decyzję zarządu PO
W poniedziałek decyzję zarządu PO o wykluczeniu obu posłów skrytykował były prezydent Bronisław Komorowski uznając ją za „absolutny błąd”.
List do kierownictwa PO podpisało 52 działaczy, czy może więcej, a dwóch wyrzucono, to jest działania na zasadzie „kowal zawinił, Cygana powieszono”. Stosowanie jakiejś formy odpowiedzialności zbiorowej. To jeszcze bardziej osłabia skrzydło konserwatywne, które już jest skrzydełkiem
— ocenił Komorowski.
W sytuacji kryzysu nie można dolewać oliwy do ognia
— dodał.
„Wewnątrz partii można proponować wszystko”
Rzecznik PO Jan Grabiec przed posiedzeniem parlamentarzystów PO w ubiegły wtorek wyrażał wątpliwość, czy Krajowy Sąd Koleżeński zmieni decyzję zarządu.
Nie przypominam sobie, żeby w historii Platformy jakakolwiek tego rodzaju decyzja zarządu została zakwestionowana
— powiedział Grabiec dziennikarzom.
Rzecznik Platformy powtórzył też, że „wewnątrz partii można proponować wszystko i debatować o wszystkim”.
Natomiast jeśli ktoś chce robić swoją politykę kosztem partii, atakując decyzje kolegialnych władz partii na zewnątrz, poza partią, to szkodzi po prostu tej formacji
— stwierdził.
W skład Krajowego Sądu Koleżeńskiego PO wchodzi 15 osób, tylko niektórzy są posłami. Tworzą go: Agnieszka Hanajczyk, Jarosław Jóźwiak, Marek Serdyński, Zbigniew Mazur, Ewa Kołodziej, Maciej Żmuda, Piotr Pomianowski, Mateusz Zaczyński, Tomasz Gierczak, Andrzej Dec, Tomasz Janczyło, Krzysztof Lodziński, Sławomir Gierada, Mateusz Klemenski, Krzysztof Puszczewicz.
mm/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS