Neymar odszedł z Barcelony w 2017 roku. Saga transferowa trwała długo, ale ostatecznie PSG uruchomiło klauzulę zawartą w kontrakcie Brazylijczyka. Francuski klub zapłacił 222 milionów euro i zakontraktował Neymara. Ten odszedł z Barcelony skonfliktowany z działaczami klubu, a poszło oczywiście o pieniądze. Piłkarz kilka miesięcy wcześniej przedłużył kontrakt z Barceloną, za co, według niego, należała mu się premia. Z kolei klub domagał się zwrotu zaliczki na podatek, który zapłacił z góry za okres, w którym miała obowiązywać umowa piłkarza. Spory trwały nawet wtedy, kiedy media informowały o tym, że Neymar może wrócić do Barcelony.
Neymar porozumiał się z Barceloną. Topór wojenny zakopany?
Ostatecznie obie strony doszły do porozumienia, o czym informuje “Mundo Deportivo”. Według hiszpańskich dziennikarzy spory zostały zawieszone, a ostateczne porozumienie ma na dobre zażegnać konflikt. Według porozumienia Barcelona ma odpuścić piłkarzowi konieczność oddania ponad 16 milionów euro. Neymar ma także zrzec się 3,5 miliona euro, których domagał się w ramach ugody z klubem. Twierdził, że Barcelona zastosowała wobec niego “represje” za wyjazd do Francji. Oskarżał włodarzy klubu o działanie w złej wierze. Natomiast Barcelona ma przestać domagać się ponad 47 milionów euro.
Porozumienie kończy spory prawne między stronami, ale stosunki mogą pozostać napięte. Przed kilkoma tygodniami hiszpańskie media informowały, że Barcelona czuje się oszukana przez Neymara. Miał on wykorzystać FC Barcelonę do uzyskania większych korzyści z nowego kontraktu w Paryżu. Brazylijczyk miał się spotkać z przedstawicielami klubu, w celu omówienia warunków powrotu na Camp Nou. Sam Neymar wyraził ponoć chęć powrotu do Hiszpanii, ponieważ nie widzi swojej przyszłości w projekcie Paris Saint-Germain. Ostatecznie podpisał nowy kontrakt z francuskim klubem do 2025 roku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS