Chodzi o przepisy wprowadzone po fali bankructw budowlanych w 2012 r., po której z nieopłaconymi fakturami została również rzesza podwykonawców. Aby zapobiec takim sytuacjom, znowelizowano ustawę – Prawo zamówień publicznych (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1843 ze zm.), dodając do niej pakiet regulacji dotyczących rozliczeń z mniejszymi firmami. Wśród nich pojawił się również art. 143d ust. 1 pkt 7 lit. a, zgodnie z którym umowa o roboty budowlane musi przewidywać kary umowne za brak zapłaty lub nieterminową zapłatę należnego podwykonawcom (zarówno tym bezpośrednim, jak i dalszym). Co istotne, nie chodzi o możliwość zastrzeżenia takich kar, ale o obowiązek ich wskazania. Efekt – są one standardową klauzulą w każdej umowie o roboty budowlane.
Problem w tym, że wspomniany przepis stoi w jawnej sprzeczności z art. 483 par. 1 kodeksu cywilnego, z którego wynika, że kary umowne mogą dotyczyć wyłącznie zobowiązań niepieniężnych.
– Sprawia to, że kary umowne za uchybienia w zakresie rozliczeń z podwykonawcami lub dalszymi podwykonawcami budzą wątpliwości już od czasu, kiedy zadebiutowały w p.z.p. Są bowiem powiązane z obowiązkiem zapłaty, co jest sprzeczne z modelem kary umownej kształtowanym przez kodeks cywilny – mówi Łukasz Mróz, radca prawny specjalizujący się w doradzaniu firmom budowlanym.
zobacz także:
– Trudno przy tym uznawać przepis ustawy za szczególny wobec art. 483 par. 1 k.c. Krajowa Izba Odwoławcza próbowała rozwiązać ten węzeł gordyjski, przyjmując, że zobowiązanie pieniężne występuje na linii wykonawca – podwykonawca, a kara naliczana jest w relacji zamawiający – wykonawca, więc nie ma tu zgrzytu regulacji. Pytanie tylko, czy nie jest to podejście na zasadzie „jakoś to trzeba pogodzić” – dodaje prawnik.
Zapłacił inwestor
Podobnych wątpliwości nabrał Sąd Okręgowy w Białymstoku. Rozpoznaje on sprawę dotyczącą rozbudowy . W umowie na te roboty, zgodnie ze wspomnianym art. 143d ust. 1 pkt 7 lit. a ustawy p.z.p. przewidziano karę umowną w wysokości 0,5 proc. wynagrodzenia za każdy dzień zwłoki w zapłacie na rzecz podwykonawców. Wykonawca zalegał z zapłatą ponad 11 tys. zł. Zamawiający rozliczył się z podwykonawcą zamiast niego, a następnie zażądał nie tylko zwrotu tej kwoty, ale również zapłaty kary umownej. Ponieważ zaległość wyniosła 538 dni, to kara okazała się wyższa od samego wynagrodzenia należnego podwykonawcy (ponad 31 tys. zł). Sąd Rejonowy w Suwałkach uwzględnił pozew, za … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS