Toruń otwarty i tolerancyjny? Prezydent uważa, że tak, aktywista LGBT – że nie

Stanowisko – również na Facebooku – skomentował Zachary Larysz, aktywista, współorganizator Marszu Równości w Toruniu i Manify Toruńskiej. Zaleski krótko odniósł się do tego stanowiska w czwartek podczas konferencji prasowej.

Patronat? Nie potrzebny

– Czy obejmie Pan w takim razie patronat nad najbliższym Marsz Równości w Toruniu? Bo nad poprzednimi coś z tym patronatem nie wyszło – totalnie zachęcamy do przyjścia osobiście! – pyta prezydenta w liście otwartym aktywista.

Co na to Michał Zaleski? – Aktywność osób uczestniczących w życiu LGBTIQ jest aktywnością, która w pełni jest widoczna i znana, także publikacje medialne o tym mówią. Czy to z patronatem miejscowego organu wykonawczego gminy, czy bez tego patronatu te działania mają swój rytm, swój charakter i swoją efektywność – powiedział Zaleski.

Tylko profilaktyka

Komentując wpis Zaleskiego, Zachary Larysz poruszył też kwestię całodobowego gabinetu ginekologicznego. Pierwszy raz Manifa Toruńska, Toruńska Brygada Feministyczna i jeszcze kilka innych podmiotów zwróciło się z prośbą do prezydenta o utworzenie takiego gabinetu. Po wyroku TK w sprawie aborcji aktywistki ponowiły tę prośbę. Dwukrotnie spotkały się z odmową. Taki gabinet dawałby łatwy dostęp do opieki ginekologicznej osobom niebinarnym, transpłciowym, a także kobietom, które potrzebują pomocy w nagłych sprawach, m.in. antykoncepcji awaryjnej. Przyjmowaliby tam lekarze bez klauzuli sumienia. Gabinet byłby finansowany z budżetu miasta.

Prezydent Torunia podczas konferencji przekonywał, że rolą miasta jest wspieranie profilaktyki, a ochrona zdrowia leży w kompetencjach państwa. – Miasta mogą jedynie tworzyć programy profilaktyczne. To jest ustawowo w kompetencjach miast – wyjaśnił Zaleski.

Mimo że ochrona zdrowia leży w kompetencjach państwa, całodobowe gabinety ginekologiczne finansowe z budżetu miasta działają już m.in. w Łodzi i w Poznaniu.

Poza prawo wyjść nie można

Zachary Larysz w swoim wpisie porusza też kwestię queerfobicznych treści prezentowanych przez Fundację Pro – Prawo do Życia. Pyta prezydenta, czy jest gotowy objąć zdecydowane stanowisko, by te treści nie miały zgody na widoczność w przestrzeni naszego miasta. – Tu postępowanie nasze może być tylko zgodne z prawem. Prawo reguluje wyraźnie kwestie dotyczące zgromadzeń, także oczywiście różnego rodzaju manifestacji, działań o tym charakterze. Poza to wyjść nie możemy – twierdzi Zaleski.

Rada ds. Równego Traktowania

Aktywista sugeruje też, żeby w Toruniu – wzorem sąsiedniej Bydgoszczy – utworzyć Radę ds. Równego Traktowania. – Rozumiem, że samemu diagnozowanie problemów i potrzeb społeczności nieheteronormatywnej, transpłciowej bądź niebinarnej jest wysoce trudne, zespół osób specjalistycznych i empatycznych przyspieszy prace nad tym, by “Toruń (był) otwarty i tolerancyjny” – jeszcze bardziej! – pisze Larysz, trochę ironizując.

– Do tej pory takiej dyskusji nie prowadziliśmy. Myślę, że to mogłaby być kompetencja myślowa, a później i realizacyjna organu stanowiącego, jakim jest Rada Miasta – mówi prezydent Torunia.

Zachary Larysz porusza jeszcze kilka innych kwestii, do których Zaleski nie odniósł się podczas konferencji. Aktywista wspomina m.in. o potrzebie utworzenia hostelu interwencyjnego, rzetelnej edukacji antydyskryminacyjnej w toruńskich szkołach oraz zgodzie na wywieszanie tęczowych flag w obrębie Starówki. Larysz przypomina też, że w marcu tego roku aktywiści z Tęczowej Wiosny zaapelowali, żeby miasto przyjęło uchwałę solidarnościową z osobami LGBT+ przez Radę Miasta. Nadal się tego nie doczekali.

Zgłoś naruszenie/Błąd