A A+ A++

W szczytowym momencie trzeciej fali pandemii koronawirusa Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Częstochowie miał nawet 150 pacjentów chorych na COVID-19. We wtorek, 18 maja już „tylko” 69. To pozwala przywrócić część łóżek dla niezakażonych pacjentów.

– Od poniedziałku, 17 maja cała interna na Tysiącleciu nie jest już covidowa – wylicza dyrektor szpitala Zbigniew Bajkowski. – Mieliśmy tam 15 miejsc dla zakażonych pacjentów. Łóżek internistycznych mieści się więcej – 29. Nie są np. potrzebne śluzy, które zajmują miejsce.

Od 19 maja jedno z dwóch pięter oddziału neurologii i udarów przy ul. PCK swoje łóżka przeznacza dla niezakażonych pacjentów. To kolejnych 20 „czystych” miejsc. Oddział Intensywnej Opieki Medycznej na Tysiącleciu będzie nadal działał hybrydowo, czyli będzie miał stanowiska czyste i covidowe.

W sumie po odmrożeniu 35 covidowych łóżek w szpitalu wojewódzkim dla chorych na COVID-19 nadal pozostaje 88 miejsc.

– To oznacza, że mamy więcej miejsc dla niezakażonych pacjentów – mówi Zbigniew Bajkowski. – Spodziewamy się dużego zainteresowania naszymi usługami. Trzeba zacząć likwidować tzw. dług zdrowotny, czyli wykonywać zabiegi i badania nieprzeprowadzone z powodu pandemii Wprawdzie u nas blok operacyjny działa cały czas na dużych obrotach, ale spodziewamy się pojawienia pacjentów, którzy nie zgłaszali się, bo chorowali lub bali się, że zakażą się w szpitalu. To zresztą już widać. Lekarz, który wykonuje zabiegi wycięcia zmian nowotworowych na skórze potrzebował normalnie jednego dnia na bloku operacyjnym. Teraz pracuje na nim trzy dni w tygodniu.

W Miejskim Szpitalu Zespolonym w Częstochowie w najtrudniejszym momencie trzeciej fali przebywało nawet 155 covidowych pacjentów. – Teraz o ponad połowę mniej, 70 – mówi dyrektor Wojciech Konieczny. – Niestety, wciąż jest dużo zgonów. Tak będzie najprawdopodobniej do końca maja. Odchodzą pacjenci, którzy trafili do nas w szczycie zachorowań. W dalszym ciągu mamy do czynienia z błyskawicznymi, kończącymi się źle przebiegami tej choroby.

Ponieważ jednak nowych zachorowań jest mniej, od piątku, 21 maja szpital miejski chce rozpocząć przywracanie szpitala do niecovidowej pracy. Intensywna terapia będzie działać hybrydowo, po cztery łóżka przeznaczając dla pacjentów z COVID-19 i tych niezakażonych. Do normalnej pracy wróci też cała interna w szpitalu przy ul. Mickiewicza oraz jeden pododdział internistyczny przy ul. Mirowskiej. Po tych zmianach, we wtorek, 25 maja szpital miejski będzie mieć nadal 66 łóżek covidowych, w tym cztery na OIOM.

Szpital w Blachowni pozostaje szpitalem covidowym. – W niecovidowym trybie pracuje tam tylko położnictwo – informuje Marta Bełza, rzeczniczka grupy Scanmed, właściciela szpitala. – Dla covidowych pacjentów utrzyma więc wszystkie 90 łóżek, w tym 10 respiratorowych. Zajętych w tej chwili jest ich 36, w tym 8 respiratorowych.

Zmian w kierowanym przez siebie kłobuckim szpitalu powiatowym nie przewiduje w najbliższym czasie dyrektor Joanna Maruszczyk. – Czekamy, aż wojewoda wyda polecenie odmrażania łóżek – wyjaśnia. – Mamy ich 45, ale zajętych ok. 30. To powoduje, że łóżka internistyczne mamy obecnie nadal tylko w naszej filii w Krzepicach.

W Lublińcu od 7 maja tamtejszy szpital powiatowy pracuje już normalnie. 22 łóżka covidowe przywrócono dla niezakażonych pacjentów. – Mogliśmy sobie na to pozwolić, bo część chorych można było wypisać do domów, stan ich zdrowia to umożliwiał – informuje dyrektor Włodzimierz Charchuła. – Część nie miała już wirusa, więc z powodu innych schorzeń trafili na inne oddziały w naszym szpitalu. Tylko jedną lub dwie osoby musieliśmy przekazać do innej placówki. Utrzymujemy oczywiście trzy łóżka izolacyjne na izbie przyjęć, gdyby pojawił się pacjent z podejrzeniem zakażenia.

Szpital Powiatowy w Lublińcu (Fot. Beata Strąk)

– 10 maja i potem 17 maja zwolniliśmy w sumie 45 z 75 łóżek covidowych – wylicza Wojciech Picheta, naczelny lekarz w szpitalu w Myszkowie. – Na chirurgii ogólnej, urazowej i część łóżek na internie. Na razie przeznaczamy je przede wszystkim dla ostrych przypadków. Planowe przyjęcia wznowimy najprawdopodobniej w czerwcu.

Dla chorych na COVID-19 w myszkowskim szpitalu pozostało 30 łóżek. Zajętych jest ok. 20.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzego kandydaci na prezydenta nie obiecują rowerzystom. 'Uwolnić centrum od samochodów'
Następny artykułDługi w branży kultury. Największe mają kina