A A+ A++
fot. facebook.com/SlaskaKWP

Śledczy zbadają dlaczego mogło dojść w samolocie do awarii, czy miał odpowiednią ilość paliwa i jakie prace serwisowe przeszedł. Przypomnijmy do awarii w małym samolocie doszło 14 maja na wysokości Wierzchowiska, a pilot który zauważył złą pracę silnika obawiał się, że nie doleci do lotniska w Rudnikach. Zdecydował się posadzić awionetkę na pasie A1-ki. Mimo normalnego ruchu samochodów nikomu nic się nie stało, samolot znalazł się na awaryjnym pasie autostrady, pilot również wyszedł z lądowania bez szwanku. Celem śledztwa jest ustalenie, czy manewr pilota nie groził spowodowaniem katastrofy lądowej, w trakcie niewstrzymanego ruchu samochodów.

Przypomnijmy samolot leciał z Wrocławia do Rzeszowa, wszystko wskazuje, że na przegląd techniczny.

O tej sprawie pisaliśmy TUTAJ.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWyłączenie bloków w Elektrowni Bełchatów. Ustalenia wskazują na błąd ludzki
Następny artykułBuda: Opozycja w Senacie próbuje wyjść z twarzą