Komisja Nadzoru Finansowego w nowych wytycznych w sprawie polityki dywidendowej banków może odblokować możliwość wypłaty dywidendy, ale dotyczyć to będzie raczej tylko banków bez problemu walutowych kredytów mieszkaniowych – uważają analitycy.
“Gospodarka nie wpadła w kryzys. Okazuje się, że wyniki I kwartału są dobre, a stymulacja gospodarki tak naprawdę zmniejszyła ryzyko dla sektora w krótkim terminie, więc bankom niefrankowym KNF może regulacje dywidendowe poluzować” – powiedział PAP Biznes analityk Millennium DM Marcin Materna.
“Zgoda KNF dla tych banków może być już w stanowisku w drugim półroczu 2021 roku. Część banków może wypłacić dywidendy na poziomie 50 proc. bez uszczerbku dla kapitałów” – dodał.
W grudniu 2020 roku KNF opowiedziała się za wstrzymaniem przez banki wypłaty dywidendy w pierwszym półroczu 2021 r. Stanowisko nadzorcy obejmowało także ewentualne wypłaty dywidend z niepodzielonego zysku z lat ubiegłych oraz wykupów akcji własnych.
KNF podała wówczas, że swoje stanowisko oparła między innymi na “istotnej niepewności” co do dalszego rozwoju wydarzeń związanych z pandemią COVID-19, czy utrzymującego się ostrożnego stanowiska nadzorczego w UE w zakresie ograniczeń dywidendowych.
KNF w grudniowej decyzji zostawiła furtkę do wypłaty dywidendy w drugiej połowie 2021 roku. Dlatego też analitycy oceniali wówczas, że stanowisko to było dla banków pozytywne, nie zamykało bowiem możliwości jej ewentualnej wypłaty w najbliższej przyszłości.
Michał Konarski BM mBanku wskazuje, że nastawienie KNF zależeć będzie także od tego, jak podejdą do tej sprawy także inni europejscy regulatorzy.
“Istnieje spora szansa, że banki niezaangażowane w ugody frankowe lub z niską ekspozycją (ING BSK, Bank Handlowy, czy Pekao) dostaną zgodę na wypłaty dywidend już w ostatnim kwartale 2021 roku. Wypłaty będą zależały od tego, jak sektor będzie wychodził z kryzysu związanego z pandemią Covid-19, a być może także będą zależeć od zgód innych europejskich regulatorów, którzy również zostawili taką furtkę dla sektora” – powiedział PAP Biznes Konarski.
“NIE” DLA DYWIDEND BANKÓW FRANKOWYCH
Analitycy są zgodni, że o ile banki bez problemu mieszkaniowych kredytów hipotecznych w CHF mogą dostać zgodę na podzielnie się zyskiem z akcjonariuszami, to banki z nierozwiązanym problemem tych kredytów raczej nie mają na co liczyć.
“W przypadku banków ze znaczącymi portfelami kredytów frankowych KNF być może będzie chciał poczekać do wiążących rozstrzygnięć prawnych, które mogłyby być uwzględnione w wytycznych regulatora” – powiedział Materna.
“Nie spodziewam się, żeby banki frankowe dostały zgodę na wypłatę dywidendy. Z punktu widzenia regulatora, raczej nie ma sensu ryzykować i dawać bankom możliwości wypłaty dywidendy, bo nadal cały czas w grze są różne scenariusze” – dodał.
Coraz więcej klientów pozywa banki w związku z kredytami we frankach szwajcarskich i coraz częściej ci kredytobiorcy wygrywają. Banki widząc tę tendencję zaczęły zawiązywać coraz więcej rezerw na ryzyko prawne, co w znaczny sposób ogranicza ich zyskowność.
Widząc negatywne dla banków tendencje w wyrokach sądowych, przewodniczący KNF zaproponował im przystępowanie do ugód z klientami. Rozwiązanie problemu kredytów CHF w tej formie miałoby być dla banków mniej kosztowne.
Do tej pory na ugody z frankowiczami zgodził się tylko PKO BP, którego akcjonariusze zdecydowali już o utworzeniu specjalnego funduszu o wartości 6,7 mld zł na pokrycie strat z tym związanych.
Inne banki czekają na kluczowe rozstrzygnięcia prawne w tym zakresie. Dokonać ich miała Izba Cywilna Sądu Najwyższego, która jednak na ostatnim posiedzeniu nie podjęła decyzji i nie określiła, kiedy ponownie się zajmie tą sprawą.
Michał Konarski zwraca uwagę na odmienną sytuację PKO BP. Analityk ocenia, że bank ten ze względu na dobrą pozycję kapitałową, po zaksięgowaniu strat związanych z ugodami, może wypłacić dywidendę nawet już w 2022 roku. PKO BP posiada zysk niepodzielony z lat ubiegłych, który wynosi 5,5 mld zł.
“W przypadku banków z ekspozycją na kredyty frankowe sytuacja może być znacznie bardziej skomplikowana. Ewentualne straty związane z przystąpieniem do systemu ugód i poniesione w 2021 roku spowodują, że regularna dywidenda w 2022 może być zagrożona” – powiedział Konarski.
“Nadal będzie istnieć szansa do wypłaty dywidend z zysków niepodzielonych, ponieważ banki pomimo poniesienia strat netto, nadal szczycić się będą dobrą sytuacją kapitałową. Wyjątkiem powinno być PKO BP, gdzie straty zostały już zaksięgowane w 2020 roku, dzięki czemu wypłata w 2022 jest jak najbardziej możliwa (także z zysku niepodzielonego)” – dodał.
Według Konarskiego, wraz z ewentualnym rozwiązaniem systemowego problemu kredytów frankowych, Bank Pekao ponownie będzie postrzegany przez inwestorów jako konserwatywny gracz z dużym potencjałem dywidendowym.
Zdaniem analityka BM mBanku, znaczący odpis na kredyty frankowe nie spowodowałby spadku wskaźników wypłacalności Santandera, co oznaczałoby, że bank ten będzie spełniać wymogi do wypłaty dywidendy na poziomie 100 proc. zysku już w 2022 roku.
Jego zdaniem, dodatkowo Santander może wypłacić zysk niepodzielony z lat 2018-20 (1,97 mld zł).
W przypadku Banku Millennium, analityk spodziewa się, że ze względu na wysokie wymagania regulacyjne oraz rekomendacje KNF, bank nie wypłaci dywidendy przez najbliższe 2 lata.
Zdaniem Konarskiego, Bank Handlowy na tle sektora ma relatywnie najwyższą nadwyżkę kapitałową, co pozwala oczekiwać sowitych dywidend w przyszłości. Wysokiej dywidendy analityk spodziewa się już w 2022 roku.
„Z jednej strony bank nadal posiada niewypłacony, niepodzielony zysk z lat ubiegłych, a z drugiej uważamy, że sprzedaż części detalicznej może wygenerować znaczące profity dla akcjonariuszy. Przy szacunku wyceny detalu Handlowego na około 1 mld zł potencjalny DPS dla akcjonariuszy mógłby wynieść nawet 6,63 zł/akcję co daje bezkonkurencyjny DY 15 proc.” – uważa Konarski.
Biuro prasowe KNF poinformowało PAP Biznes, że nowe stanowisko w sprawie polityki dywidendowej będzie wydane po zakończeniu pierwszego półrocza 2021 r. Nadzorca planuje dokonać kompleksowej analizy sytuacji ekonomiczno-finansowej sektora bankowego, i w nowym stanowisku uwzględnieni także aktualną sytuację oraz otoczenie makroekonomiczne banków.
Sebastian Karbarczyk (PAP Biznes)
seb/ asa/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS