Barbakan, miejsce, gdzie Stara Warszawa spotyka się z nową, stał się też miejscem nocnych imprez połączonych z paleniem ognisk. I trwa to już od kilku tygodni. Nieznani sprawcy wyciągają z pobliskich altan śmietnikowych makulaturę i rozpalają ją wśród zabytkowych murów przy ul. Nowomiejskiej. Rano zostają po nich tylko popiół i osmalony bruk.
Ogniska w Barbakanie. Służby interweniują bez skutku
– Proszę spojrzeć. Wszystko osmolone. Gdy przychodzę rano, zawsze jest tu pełno popiołu – Krzysztof Kamont, artysta prezentujący swoje obrazy na Barbakanie, prowadzi pod okno strzelnicze. Na dowód pokazuje zdjęcia w telefonie. – Wraz z okolicznymi mieszkańcami zgłaszaliśmy to na straż miejską i policję. Ale nic to nie dało – dodaje.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS