A A+ A++
Zdaniem Mariusza Wiśniewskiego, zastępcy prezydenta Poznania, w Nowym Ładzie powinna zostać zabezpieczona rekompensata dla samorządów, które stracą część dochodów, by mogły dalej realizować inwestycje lokalne, najbliższe mieszkańcom.

– Obok tych dużych inwestycji transportowych, jakie toczą się w mieście, jak trasa tramwaju na Naramowice czy przebudowa ulic w śródmieściu, dużych projektów oświatowych i kulturalnych bardzo ważne są też projekty na osiedlach, te, które są najbliżej mieszkańców – mówił Mariusz Wiśniewski podczas dzisiejszej konferencji prasowej poświęconej inwestycjom lokalnym.

Odbywała się ona na ulicy Jawornickiej na Grunwaldzie – i nie bez powodu, ponieważ chodnik przy tej ulicy, którego budowa się wkrótce rozpocznie, jest jedną z takich właśnie niewielkich, ale bardzo ważnych dla mieszkańców inwestycji. Oprócz chodników są to osiedlowe uliczki, mała architektura czy parki albo zieleńce. Co roku miasto wydaje na ten cel kilkadziesiąt milionów złotych, wiele z tych inwestycji współfinansują rady osiedli. A zwłaszcza dla osiedli peryferyjnych kwestia istnienia chodników przy ruchliwych drogach czy bezpiecznych przejść dla pieszych ma ogromne znaczenie.

– Bardzo ważne jest to, żeby to były inwestycje, które trafiają według potrzeb – tłumaczył zastępca prezydenta. – Dlatego tak istotne jest podkreślenie, że jeżeli będą podejmowane skądinąd słuszne decyzje w zakresie kwoty wolnej od podatku w ramach Nowego Ładu, to żeby zabezpieczyć rekompensatę dla samorządów, takich jak Poznań, jak małe gminy. Bo takie inwestycje jak budowa chodnika przy ul. Jawornickiej, przebudowa ulicy Krapkowickiej czy inne działania – wszystkie są finansowane ze środków, które pochodzą z dochodów samorządów. Brak tych dochodów, ich umniejszenie sprawi, że będziemy musieli z tych inwestycji rezygnować. Nie chcielibyśmy tego robić.

Radny Wojciech Kręglewski zwrócił uwagę, że to właśnie te drobne inwestycje, wskazywane przez mieszkańców są przez nich najbardziej oczekiwane. I to one stanowią podstawę do oceny poziomu i komfortu życia mieszkańców, choć w skali miasta są one tak małe, że często niezauważalne – jak choćby ten chodnik wzdłuż ulicy Jawornickiej, o który mieszkańcy proszą od 2021 roku. Ale dzięki niemu poprawi się bezpieczeństwo mieszkańców, którzy będą mogli nim dojść do poczty i sklepu na narożniku Grunwaldzkiej i Jawornickiej.

Modernizacja ulicy Krapkowickiej, krótkiego, ale ważnego odcinka łączącego Ziębicką z Junikowską, także poprawi bezpieczeństwo w okolicy. Rada osiedla zbierała na ten cel pieniądze od kilku lat, a dzięki poprawce budżetowej autorstwa radnego Kręglewskiego brakującą część pieniędzy dostała z budżetu miasta i ulica będzie mogła zostać przebudowana.

Kolejny przykład to ulica Rzepińska, z nawierzchnią z płyt drogowych, bez kanalizacji kanalizacji burzowej i sanitarnej. W ramach takich działań zostanie też wyremontowana ulica Hrynakowskiego – by uzupełnić remont przygotowany przez samych mieszkańców.

– Dzięki inwestycji, którą przygotowujemy, mieszkańcy tej ulicy zyskają dostęp do tych dóbr, którymi w większości pozostali mieszkańcy Poznania posiadają – podsumował radny Kręglewski.

Przy takich działaniach, może nawet bardziej niż przy dużych inwestycjach, ważna jest stabilność funduszy, które są na nie przeznaczane. W tym roku to 27 mln zł z budżetu miasta.
– Jednak z obawą patrzymy na działania władz centralnych, które w tę stabilność dochodów gmin i miast uderzają – podkreślił radny. – Rozwiązania zaproponowane w Nowym Ładzie niestety przesuwają znaczną część środków, którymi do tej pory dysponowały gminy, do dyspozycji władz centralnych.

Takie rozwiązanie nie jest dobre zdaniem radnego. Pieniądze, które są wydawane przez samorządy, są wydawane przy pełnej kontroli społecznej, a dzięki temu są zdecydowanie bardziej efektywne niż te wydawane centralnie.
– Nie zadowala nas sytuacja, w której będziemy korzystać z dotacji centralnych, a nie z zagwarantowanych ustawami środków budżetowych – mówił Wojciech Kręglewski. – Wówczas to nie władze lokalne, samorządowe i mieszkańcy będą decydować, ale będą decydować dysponenci środków, którzy niewiele wiedzą o tych drobnych problemach dotyczących choćby mieszkańców Poznania. Ja mimo wszystko wierzę, że władza centralna podejmie refleksje i nie będzie dalszej destrukcji środków, które są w dyspozycji władz samorządowych.

Mariusz Wiśniewski przypomniał, że nie byłoby wielu inwestycji w mieście, gdyby nie to, że samorząd od 1990 roku wydaje na to środki według swojego uznania poprzez wskazania mieszkańców. To dzięki zaangażowaniu radnych w tym roku powstaje trzeci etap drogi rowerowej wzdłuż Grunwaldzkiej, park przy Heweliusza, duży węzeł komunikacyjny Plewiska we współpracy z powiatem poznańskich i z udziałem środków unijnych, a w kolejnej kadencji mogłaby powstać trasa tramwajowa na os. Kopernika.
– Dlatego tak ważne jest, żeby te pieniądze, które są w dyspozycji miasta czy gminy, były wydawane według potrzeb – podsumował. – Żeby to mieszkańcy decydowali, czy w tym miejscu ma powstać boisko czy chodnik, czy inna inwestycja. Żeby to nie było z góry wskazywane.

Oceń artykuł
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWojskowe Zakłady Lotnicze Nr 1 S.A. rozbudowują zdolności
Następny artykułJak sprawdzić czy prawo jazdy jest w bazie danych?