Zmiany w programach szczepień rząd ogłosił w ubiegłym tygodniu. Krótko mówiąc: ujednolicono czas oczekiwania na drugą dawkę szczepienia. Niezależnie od tego, którym preparatem będziemy szczepieni, od poniedziałku, 17 maja, czas oczekiwania na drugą dawkę ma wynieść 35 dni.
Do tej pory najdłużej, bo od 10 do 12 tygodni, trzeba było czekać na drugą dawkę szczepionki firmy AstraZeneca. W związku z tym wiele osób nie chciało się szczepić tą szczepionką. Nasiliło się to zwłaszcza teraz, na krótko przed sezonem urlopowym.
Rozdzwoniły się telefony
Ubiegłotygodniowa zapowiedź rządu o skróceniu terminów oczekiwania spowodowała jednak wielkie zamieszanie w punktach szczepień. Bo choć zmiany dopiero wchodzą w życie, do punktów szczepień zgłasza się mnóstwo osób, które są już po szczepieniu pierwszą dawką i nie chcą długo czekać na drugą, dlatego proszą o zmianę terminu szczepienia.
– Pół naszego punktu pracuje jak centrala telefoniczna – mówi Rafał Szpak, dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Matki i Noworodka w Kielcach, które prowadzi jeden z większych punktów szczepień w mieście.
I dodaje, że placówka stara się pomóc. – I przesunąć termin przynajmniej o półtora czy dwa tygodnie – mówi.
“Rozumiemy pacjentów”
– Odkąd w mediach pojawiały się zapowiedzi, codziennie odbieramy mnóstwo telefonów. Pojawił się chaos organizacyjny. Nie do końca wiemy, co mamy robić w takiej sytuacji. Ale jeśli tylko będzie możliwość, będziemy przyspieszać – zapowiada Agnieszka Nawrot, dyrektorka przychodni przy ul. Robotniczej w Kielcach. I podkreśla, że rozumie pacjentów.
ZOBACZ TAKŻE: Pełnomocnik wojewody: Seniorzy, nie czekajcie ze szczepieniem na przychodnie
Ale to nie jest jedyny problem. Bo po zapowiedziach rządu w ubiegłym tygodniu wiele osób zrezygnowało ze szczepienia. Uznali, że wolą poczekać, aż wejdą w życie zmiany, a czas oczekiwania na drugą dawkę będzie wynosić 35 dni.
Zalecenia: Między 4. a 12. tygodniem
A jakie są wskazania medyczne? Prof. Dorota Zarębska-Michaluk, wiceszefowa Kliniki Chorób Zakaźnych Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach, wyjaśnia, że druga dawka szczepionki AstraZeneca może być podawana od 4. do 12. tygodnia. – Bez istotnego wpływu na uzyskaną odporność. A decyzja powinna należeć do pacjenta, który powinien wybierać moment podania drugiej dawki, tak aby to nie kolidowało z jego planami wakacyjnymi – wyjaśnia lekarka.
Bo decyzja o podaniu szczepionki AstraZeneca między 10. a 12. tygodniem nie była związana z kwestiami medycznymi. Na początku roku w Polsce brakowało szczepionek, dlatego postanowiono podać pierwszą dawkę jak największej liczbie osób. Tak aby przynajmniej częściowo uzyskały odporność.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS