Ponad stu emerytowanych generałów US Army wystosowało list otwarty do Amerykanów. „Nasz naród jest w poważnym niebezpieczeństwie” – napisali byli wojskowi, oskarżając ekipę Bidena o kradzież wyborów i zarzucając ostry skręt w lewo Stanów Zjednoczonych. Pismo wywołało burzę, a Hillary Clinton nazwała je „dziwacznym, haniebnym i nieprawdziwym”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wojsko wg Bidena. Pierwsza gejowska załoga helikoptera w armii USA. Propaganda LGBT droższa niż niszczyciele Marynarki Wojennej!
CZYTAJ TAKŻE: Joe Biden wspomina zmarłego na raka syna: „Niech Bóg go kocha. To Beau powinien siedzieć w prezydenckim fotelu”
Co napisano w liście?
Nasz naród jest w poważnym niebezpieczeństwie. Jako konstytucyjna Republika walczymy o przetrwanie jak nigdy dotychczas, począwszy od czasu założenia w 1776 roku. Istnieje konflikt między zwolennikami socjalizmu i marksizmu a zwolennikami wolności konstytucyjnych
— napisali emerytowani generałowie przypominając, iż „podczas wyborów w 2020 roku ‘Otwarty list dowódców wojskowych’ został podpisany przez 317 generałów i admirałów, wskazując, iż wybory 2020 roku mogą być najważniejszymi wyborami od czasu założenia naszego kraju.
Jako że Partia Demokratyczna wita socjalistów i marksistów, nasz historyczny sposób życia jest zagrożony
— czytamy.
Niestety prawda tego oświadczenia bardzo szybko się ujawniła, począwszy od samego procesu wyborów. Bez uczciwych wyborów, które dokładnie oddadzą „wolę narodu” nasza Konstytucyjna Republika jest zgubiona. Uczciwość wyborów wymaga zapewnienia jednego legalnego głosu oddanego i policzonego na obywatela
— alarmowali byli wojskowi.
Emerytowani generałowie o wyborach
Emerytowani generałowie zarzucili ekipie Bidena, że w swoisty sposób ukradła wybory prezydenckie w USA.
Ponadto „praworządność” musi być egzekwowana w naszych procesach wyborczych, aby zapewnić uczciwość. FBI i Sąd Najwyższy muszą działać szybko, gdy ujawnią się nieprawidłowości w wyborach i nie ignorować ich, jak to miało miejsce w 2020 r. Wreszcie, HR1 i S.1, (jeśli przeszły), zniszczyłyby sprawiedliwość wyborów i pozwoliłyby Demokratom na zawsze pozostać u władzy, naruszając naszą konstytucję i kończąc naszą republikę reprezentantów
— dodali.
Oprócz wyborów, bieżąca administracja dokonała dyktatorskiego zamachu na nasze prawa konstytucyjne, omijając Kongres, podpisując szybko ponad 50 zarządzeń wykonawczych, z których wiele odwraca skuteczne zasady i przepisy poprzedniej administracji
— napisali byli generałowie.
W liście domagali się ponadto ochrony granic wskazując, iż nielegalni imigranci „zalewają nasz kraj, przynosząc wysokie koszty ekonomiczne, przestępczość, obniżanie wynagrodzeń i nielegalne głosowanie w niektórych stanach”. W ich ocenie cenzura orz szerzenie dezinformacji przez urzędników państwowych, podmioty prywatne i media „to metoda tłumienia swobodnego przepływu informacji, tyrańskiej techniki stosowanej w zamkniętych społeczeństwach”.
Personalny atak na Bidena. Chodzi o stan zdrowia
Byli wojskowi w swoim liście odnieśli się personalnie do Joe Bidena, pisząc o jego stanie psychicznym i fizycznym.
Nie można ignorować stanu psychicznego i fizycznego Głównego Wodza. Musi być w stanie szybko podejmować trafne decyzje dotyczące bezpieczeństwa narodowego, dotyczące życia i zdrowia, w dowolnym miejscu, w dzień iw nocy. Dochodzenia niedawnych przywódców demokratów na temat procedur związanych z kodeksem nuklearnym wysyłają niebezpieczny sygnał bezpieczeństwa narodowego do przeciwników uzbrojonych w broń jądrową, podnosząc pytanie, kto tu rządzi. Zawsze musimy mieć niekwestionowany łańcuch dowodzenia
— przypomnieli.
„Nasz kraj ostro skręcił w lewo w kierunku socjalizmu i marksistowskiej formy tyranii”
Swój list zakończyli diagnozą:
Pod rządami Kongresu Demokratów i obecnej administracji nasz kraj ostro skręcił w lewo w kierunku socjalizmu i marksistowskiej formy tyranii, któremu należy teraz przeciwdziałać, wybierając kandydatów do kongresu i prezydenta, którzy zawsze będą działać w obronie naszej Republiki Konstytucyjnej. Stawką jest przetrwanie naszego Narodu i jego cenionych wolności, wolności i wartości historycznych.
Jest odpowiedź. „Niepokojącym i lekkomyślne”
List byłych wojskowych spotkał się z ostrą krytyką ze strony obecnych oficerów w US Army, a także polityków. Jak podaje „Politico”, jeden z oficerów marynarki wojennej, który nie chciał zostać zidentyfikowany publicznie, nazwał to „niepokojącym i lekkomyślnym”. Z kolei Jim Golby, ekspert w dziedzinie stosunków cywilno-wojskowych, nazwał to „haniebnym wysiłkiem, by wykorzystać swoją rangę i reputację wojska do tak brutalnego i rażącego ataku partyzanckiego”, podczas gdy emerytowany pułkownik Sił Powietrznych, który uczy kadetów w Akademii Sił Powietrznych, Marybeth Ulrich określiła to jako „antydemokratyczne”.
Myślę, że to szkodzi wojsku, a co za tym idzie – państwu
— powiedział emerytowany adm. Mike Mullen, były przewodniczący Połączonych Szefów Sztabów.
Amerykański list był uderzający z kilku powodów. Nie jest niczym niezwykłym, że emerytowani oficerowie zajmują stanowisko w polityce wyborczej i popierają kandydatów. Ale jego ognisty, a nawet wściekły język i spiskowanie wydały się wielu wieloletnim obserwatorom szczególnie poza granicami i niebezpieczne. Wystąpienie poza sezonem kampanii było również postrzegane jako rzadkie, jeśli nie bezprecedensowe
— komentuje serwis „Politico”.
Amerykańskie media zwracają jednocześnie uwagę, że list byłych wojskowych z US Army przypomina odezwę, którą wystosowali emerytowani oficerowie we Francji.
CZYTAJ WIĘCEJ: Aleksandra Rybińska: Generałowie wywołali polityczną burzę we Francji. „Odwaga dziś lub krew na ulicach jutro”
Clinton: „Dziwaczne, haniebne i nieprawdziwe”
Do listu emerytowanych generałów odniosła się również Hillary Clinton, była pierwsza Dama Stanów Zjednoczonych i sekretarz stanu USA w administracji Baracka Obamy.
Dziwaczne, haniebne i nieprawdziwe
— napisała zwięźle na Twitterze.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS