A A+ A++

Słabo i ślisko wygląda ta rozgrywka Banasia. Na zasadzie: mam na was mordercze haki, ale na razie ich nie użyję. Dogadajmy się zatem.

Pół Twittera zastygło w bezruchu, żeby zobaczyć jak Banaś i jego ludzie wklejają do Power Pointa kilka artykułów z Wyborczej…

Biedny ten TVN. Liczyli, że Banaś co najmniej rozstrzela Morawieckiego, a ten przyszedł, pokazał kilka tekstów z Wyborczej i na koniec poprosił o pomoc prokuraturę. Zrehabilitowali już Banasia, teraz czas na Ziobro, będzie jeszcze zabawniej.

Banaś na koniec konferencji mówi, że pojawiły się maile o bombach podłożonych w budynkach NIK, a niedawno dowiedział się, „że jego syn ma popełnić samobójstwo”. Poważne rzeczy, ale to wszystko wygląda jak grecka tragedia – powiązanie spraw rodzinnych z polityką. Wszyscy tracą.

Marian Banaś mówi A, ale robi wszystko, żeby nie powiedzieć B. Na ewentualne zgłoszenie do prokuratury polityków nadzorujących wybory korespondencyjne poczeka na dalsze ustalenia, dokumenty, analizy, kontrole. Czyli szachowanie się NIK-u i KPRM będzie trwało.

Można odnieść wrażenie, że Marian Banaś wysyła sygnał ostrzegawczy premierowi i ministrom zaangażowanym w organizację wyborów kopertowych. Konkretnych ruchów na razie brak.

Alarm bombowy w NIK… ale też w SN, KRS i w wielu innych miejscach w Warszawie. Ostatnim zdaniem konferencji Marian Banaś ujawnił prywatne motywacje swoich działań. Trudno nie odbierać ich jako zemsta za problemy syna i próba obrony za wszelką cenę.

Polityczny Twitter wydaje się lekko rozczarowany konferencja NIK. Co innego opozycja. Ale ja się nie dziwię że zwłaszcza KO liczy na zmianę tematu.

Komentarze polityków opozycji

Czytając komentarze polityków opozycji można dostrzec, iż odczuwają pewien niedosyt po raporcie NIK-u – chcieliby, aby NIK już teraz wysłał wnioski do prokuratury ws. między innymi premiera.

Raport NIK miażdżący dla rządzących, a jednak brak wniosków do Prokuratury na nich, świadczy o tym, że Banaś chce mieć jeszcze pole do negocjacji. Zepsucie władzy, zepsucie instytucji państwa. #NIK #Banaś #wyborykopertowe

Potężne uderzenie NIK w Morawieckiego i Dworczyka ws wyborów korespondencyjnych. Złamanie przepisów prawa:

wejście w kompetencje PKW

działanie bez postawy prawnej

wydatkowanie gigantycznych pieniędzy ze złamaniem ustawy o finansach publicznych. Lista się wydłuża…

Działania pozorowane. Premier złamał prawo, ale NIK jednak nie zawiadamia prokuratury w jego sprawie.

Wnioski do prokuratury dla @PocztaPolska i @PWPW_SA to za mało, bezkarni pozostają łamiący prawo @MorawieckiM i @SasinJacek. Marian Banaś zatrzymał się w pół kroku, bo „analizuje” – czyli wiesza nad rządem miecz Demoklesa. Tu nie są potrzebne gierki, tylko Trybunał Stanu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJak wójt z synem rokowała
Następny artykułMocny start funduszu ochrony środowiska