A A+ A++

Jedna osoba nie żyje, cztery trafiły do szpitala – to bilans tragicznego wypadku pod Lublinem. W samochód, którym podróżowało sześciu mieszkańców powiatu chełmskiego, uderzył kierowca mercedesa z Kazimierza Dolnego.

Do zderzenia trzech samochodów doszło w środę późnym popołudniem (5 maja) przy wjeździe do Lublina, na wysokości skrzyżowania z drogą prowadzącą w kierunku Majdanka.

– Po godzinie 17:20 dyżurny świdnickiej policji otrzymał zgłoszenie o wypadku na skrzyżowaniu ulicy Piaseckiej w Świdniku z Aleją Tysiąclecia w Lublinie. Jak ustalili policjanci, 70-letni kierujący pojazdem marki Mercedes, wyjeżdżając od strony Lublina ulicą Piasecką z zamiarem skrętu w lewo w Aleję Tysiąclecia w Lublinie, nie udzielił pierwszeństwa przejazdu kierowcy pojazdu marki Opel jadącemu Aleją Tysiąclecia w kierunku Zamościa – informuje aspirant Elwira Domaradzka, rzecznik prasowa Komendy Powiatowej Policji w Świdniku.

Dostawczy opel, którym podróżowało sześciu mieszkańców Sawina, Chełma i gminy Chełm, dachował. Wytrącony z toru jazdy mercedes uderzył z kolei w nadjeżdżającego od strony Zamościa fiata.

Mercedesem podróżowała para z gminy Kazimierz Dolny. Nieumyślny sprawca wypadku, 70-letni kierowca, w wyniku obrażeń zmarł na miejscu. Do szpitala trafiła podróżująca z nim kobieta oraz trzech mężczyzn z opla – mieszkańców powiatu chełmskiego, w tym kierujący 29-latek z gminy Sawin. Stan zdrowia poszkodowanych nie jest znany. Wiadomo, że doznali m.in. urazów kręgosłupa, a dwóch mieszkańców pow. chełmskiego wciąż jest hospitalizowanych. – Policjanci wyjaśniają dokładne okoliczności tego tragicznego zdarzenia – dodaje asp. Domaradzka. (pc, fot. Lublin 112)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułInspektor ds. Inwestycji i Remontów
Następny artykuł“Nie chcę, żeby obsługiwał mnie facet, który wypisuje recepty strzykawką…”