A A+ A++

Przedsiębiorcy nie mogą się doczekać elektronicznych zeznań. Im później je wyślą, tym dłużej będą czekali na zwrot podatku.

Kiedy będą roczne e-deklaracje dla przedsiębiorców? – zapytała mnie w zeszłym roku znajoma księgowa. Ministerstwo Finansów miało już kilka dni spóźnienia. Odpowiedziało naszej redakcji, że elektroniczne formularze PIT są w fazie testowania i po kolejnych kilku dniach je udostępniło. Przedsiębiorcy jakoś tę zwłokę przełknęli.


Czytaj także:

Problem pół miliona firm. Mogą dostać zwrot podatku z opóźnieniem

Rozliczenie CIT-8 obowiązkowe, ale technicznie niemożliwe

Ale w tym roku sytuacja się powtórzyła. Znajoma księgowa znowu się niepokoiła, Ministerstwo Finansów znów zrzuciło winę na testowanie. A spóźnienie było jeszcze większe. Na elektroniczny PIT-36 przedsiębiorcy czekali prawie miesiąc. PIT-36L pojawił się jeszcze później.

Żeby było sprawiedliwie, teraz na elektroniczną wersję rocznego zeznania czekają spółki płacące CIT. Czy to dla nich problem? Tak.

Po pierwsze, część firm ma do odzyskania nadpłatę. Im później złożą zeznanie, tym dłużej będą na nią czekać.

Po drugie, wiele spółek z powodu epidemii koronawirusa poniosło straty i chce je odliczyć, na podstawie tarczy antykryzysowej, od dochodu z 2019 r. Ale żeby to zrobić, najpierw musi złożyć zeznanie za 2020 r. (przynajmniej tak uważają urzędnicy). Im później je prześle, tym później dostanie zwrot podatku.

Po trzecie, nie każdy lubi czekać. A zwłaszcza księgowi. Przecież oprócz rocznych rozliczeń mają też bieżące obowiązki, choćby składanie co miesiąc jednolitych plików kontrolnych z ewidencją VAT. Mają też dużo pracy związanej z rozliczaniem wsparcia z tarcz antykryzysowych, a ciągle zmieniające się przepisy tego nie ułatwiają. Zresztą wystarczy poczytać fora księgowych, elektroniczny CIT-8 jest wyczekiwany z dużą niecierpliwością.

Dlaczego więc Ministerstwo Finansów zwleka? O chęć przetrzymywania nadpłat nie wypada podejrzewać. Może to kwestie techniczne, o których resort finansów pisze w odpowiedzi na interpelację poselską dotyczącą opóźnień przy deklaracjach PIT? A może po prostu mamy nową świecką tradycję zostawiania wszystkiego na ostatnią chwilę?

Rozporządzenie w sprawie przedłużenia terminu na złożenie zeznania CIT, który upływał 31 marca, zostało przecież opublikowane 29 marca, a weszło w życie dzień później. Podobnie było ze sprawozdaniami finansowymi. Nie wiadomo, czy fiskus zdąży z przepisami o internetowym handlu, o których p … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGTA 5 realistyczne jak nigdy dzięki SI
Następny artykułBezpieczeństwo w dobie home office