A A+ A++

– Medal to zawsze medal. Wiadomo, że cel był inny, ale zawsze lepiej zakończyć sezon zwycięstwem i z medalem na szyi. Cieszymy się z tego. Ta radość jest inna niż byśmy chcieli, ale medal to medal – powiedział rozgrywający BKS Visły Bydgoszcz Michal Masny. 

– Na pewno kluczowe było, że udało się odrobić stratę sześciu punktów. Ja miałem cały czas poczucie, że damy radę, nawet jak przegrywaliśmy. Mieliśmy tę pewność siebie – dodał siatkarz.


Sam rozgrywający krytycznie ocenił swoją grę w drugim i trzecim secie, ale wyraził nadzieję, że mimo wszystko pomógł drużynie wygrać. – Jeszcze w pierwszym secie grałem w miarę dobrze, później już znacznie gorzej, więc nie pomagałem chłopakom, a wręcz prosiłem ich o pomoc, a oni to robili. W czwartym secie wróciło mi czucie piłki i mam nadzieję, że było łatwiej. 

źródło: BKS Visła Bydgoszcz – Facebook

nadesłał:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPoznań: Kolejna akcja „Mieszkania do remontu”
Następny artykułNoc Muzeów w Sokółce