A A+ A++

Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu zapowiemy możliwość rejestracji na szczepienia dla osób między 16. a 18. rokiem życia – powiedział w piątek w programie “Sprawdzam” w TVN24 minister zdrowia Adam Niedzielski. Zapewnił, że na razie nie ma planów wprowadzenia obowiązku szczepień przeciwko COVID-19. Przyznał też, że nowe mutacje koronawirusa, które pojawiły się w Polsce, to nie są tylko “pojedyncze przypadki”.

Zapytany, kiedy w Polsce zacznie się szczepienie osób niepełnoletnich, Adam Niedzielski odparł, że “w tej chwili mamy dopuszczenie do szczepienia osób powyżej 16. roku życia”.

– Na razie rejestrujemy roczniki, które są starsze, dlatego że realizujemy tempo związane z osobami pełnoletnimi. Ale damy taką możliwość prawdopodobnie także tym osobom, które mieszczą się w granicach wiekowych między 16. a 18. rokiem życia – zapowiedział minister. Jak mówił, ma to nastąpić “w najbliższym czasie”. – Mówię tu o perspektywie dosłownie przyszłego tygodnia – sprecyzował.

MINISTER ZDROWIA W “SPRAWDZAM”. OGLĄDAJ CAŁY ODCINEK W TVN24 GO >>>

Niedzielski: nie planujemy wprowadzenia obowiązku szczepień

Niedzielski był pytany, czy pojawił się plan, by szczepienia przeciw COVID-19 były obowiązkowe. – Takiego planu na razie nie ma. Na razie musimy przejść przez rejestrację kolejnych roczników. Zresztą ona w najbliższym czasie będzie już finiszowała. Potem trzeba ten proces szczepień przeprowadzić, więc tutaj jest dużo roboty na najbliższy miesiąc, dwa. Myślę, że takiej decyzji na razie nie ma w tle – zapewnił minister zdrowia.

Niedzielski: o ile pamiętam to przekroczyliśmy 50 procent osób zaszczepionych w grupie 60-69 latTVN24

Zwrócił uwagę, że w Polsce ponad 50 procent osób w przedziale wiekowym 60-69 jest już zaszczepionych. – Widać, że liczba osób przekonujących się do szczepienia bardzo systematycznie rośnie od początku realizacji narodowego programu szczepień – przekonywał Niedzielski. Jak mówił, na początku programu odsetek osób deklarujących chęć zaszczepienia wynosił około 30 procent, na dziś oszacował go na około 60-70 procent.

– Na razie skuteczna jest ta metoda, którą stosujemy, czyli przekonywanie, dostarczanie wiedzy i tłumaczenie – ocenił. Jak dodał, “trwają prace nad zaangażowaniem podstawowej opieki zdrowotnej, czyli lekarzy rodzinnych, którzy otrzymają możliwość wygenerowania list osób w wieku powyżej 60. roku życia, które się nie zaszczepiły, i będą na podstawie tych list mogły dotrzeć do tych pacjentów”. – Będziemy chcieli również przedstawić, które POZ-y mają wśród swoich pacjentów najwyższe wskaźniki zaszczepień – zadeklarował minister.

Niedzielski: najważniejszą zachętą do szczepienia jest to, że otrzymuje się odporność na chorobęTVN24

Minister zdrowia: nowe mutacje w Polsce to nie są już tylko pojedyncze przypadki

Minister zdrowia mówił, że nowe mutacje koronawirusa, które pojawiły się w Polsce, to nie są tylko “pojedyncze przypadki”.
– Jeśli chodzi o wersję południowoafrykańską, to mamy już stwierdzone 22 przypadki. One są rozsiane po całym kraju, to jest zarówno województwo pomorskie, jak i Śląsk, one występują w bardzo różnych miejscach – poinformował Niedzielski.

Jak dodał, również wariant indyjski to przynamniej 20 zidentyfikowanych przypadków. Zaznaczył, że są to ogniska związane ze sprowadzeniem polskiego dyplomaty z Indii oraz z zakonem sióstr Misjonarek Miłości Matki Teresy z Kalkuty w Katowicach. – Ostatnio też mamy rodzinę Hindusów, w której trzy osoby są zainfekowane tą mutacją. Są w szpitalu, ale są w stanie dobrym – przekazał minister.

Niedzielski zwrócił uwagę, że w piątek brytyjska służba zdrowia potwierdziła, iż mutacja indyjska “przestaje mieć charakter rozwojowy w sensie przyglądania się jej, a nabiera charakteru alertowego”. – Czyli potwierdzone jest, że jej zdolność do rozprzestrzeniania się jest co najmniej taka, jak mutacji brytyjskiej – wyjaśnił szef resortu zdrowia.

Zapytany, czy mamy potwierdzenie, że dostępne na rynku szczepionki chronią także przed nowymi wariantami koronawirusa, Niedzielski odparł, że “nie mamy jednoznacznego potwierdzenia ani w jedną, ani w drugą stronę”. – To nadal jest sprawa, nad którą trwają badania i analizy – przyznał. Dodał jednak, że patrząc na sytuację w Wielkiej Brytanii, gdzie poziom zaszczepienia populacji jest stosunkowo duży, a mutacja indyjska nie wypiera mutacji brytyjskiej, “można przyjąć, że jednak elementy ochrony są i chyba aż tak niebezpiecznie sytuacja nie wygląda”.

Niedzielski: brytyjska służba NHS, która monitoruje mutacje, potwierdziła, że mutacja indyjska nabiera charakteru alertowego.TVN24

” Co drugi Polak jest w jakiejś formie uodporniony na zakażenie koronawirusem”

Niedzielski mówił także o harmonogramie luzowania obostrzeń epidemicznych. – Ryzyko zawsze istnieje, jesteśmy jednak w innej rzeczywistości – ocenił minister, odnosząc się do okresu tuż po feriach zimowych, kiedy odnotowywano w Polsce gwałtowny wzrost zakażeń.

Jak mówił, rząd na bieżąco prowadzi badania populacyjne tego, ile osób ma przeciwciała, czyli jest odpornych na zachorowanie na COVID-19. Dodał, że ten parametr stale rośnie ze względu na coraz większą liczbę ozdrowieńców oraz akcję szczepień. – Ten parametr szacujemy na około 50 procent, co oznacza, że co drugi Polak jest w jakiejś formie uodporniony na zakażenie koronawirusem – wskazał Niedzielski.

Niedzielski: planujemy, by 29 maja już restauracje wewnątrz mogły przyjmować klientówTVN24

– Nastrój społeczny jest taki, że od razu jak zmniejszała się liczba zachorowań, to pojawiały sie głosy, które mówiły, że natychmiast trzeba odmrażać (gospodarkę – red.) i znosić wszystkie obostrzenia. My i tak wykonujemy to ostrożnie – podkreślił. Zwrócił uwagę, że szkoły, które “w dużym stopniu przyczyniły się do drugiej i trzeciej fali pandemii”, są otwierane “na raty”. Szef resortu zdrowia potwierdził jednocześnie, że od 29 maja restauracje będą mogły przyjmować klientów wewnątrz lokali.

Zgodnie z rządowym planem osoby zaszczepione nie będą wliczać się do limitów osób, jakie mogą uczestniczyć w zgromadzeniach. Pytany o to, jak będzie to weryfikowane, Niedzielski powiedział, że dowodem zaszczepienia będzie przede wszystkim QR kod, wydrukowany lub na telefonie. Jak wyjaśnił, będzie on odczytywany specjalną aplikacją, w którą wyposażone zostaną służby. – Ten QR kod otrzymujemy dopiero po drugiej dawce szczepionki lub jednej dawce szczepionki Johnson & Johnson – dodał.

Mówiąc o zniesieniu nakazu noszenia maseczek w miejscach publicznych, minister zdrowia wskazał, że rząd czekał z tą decyzją, aż liczba zakażeń na 100 tysięcy w skali całego kraju spadnie poniżej 15. – Ten parametr już w tym tygodniu został osiągnięty. Chodziło nam o zachowanie spójności z innymi rozwiązaniami, między innymi otwarciem restauracji, kin, teatrów na świeżym powietrzu – stwierdził Niedzielski.

Niedzielski: dowód zaszczepienia to będzie przede wszystkim QR kod, wydrukowany lub na telefonieTVN24

Czy bezpośrednio po szczepieniu można pić alkohol?

Minister był też pytany, czy osoby zaszczepione mogą spożywać alkohol bezpośrednio po szczepieniu. Powiedział, że “absolutnie tego nie rekomenduje”.

– Szczepienie to sztuczne wywołanie reakcji organizmu, która polega na walce z obcym ciałem, wirusem. Ta walka angażuje siły całego organizmu. Ta walka jest momentem, kiedy organizm ma zdwojony wysiłek. Nie należy organizmu dodatkowo osłabiać alkoholem – wytłumaczył.

Niedzielski o AstraZenece: to bezpieczna szczepionkaTVN24

Niedzielski: trzeba “odczarować” szczepionkę AstraZeneki

Minister zdrowia odniósł się również do informacji o szczepionce koncernu AstraZeneca. Według niego należy ją “odczarować”, opierając się przy tym na dowodach i faktach. Jak podkreślił, preparat tej firmy jest całkowicie bezpieczny dla osób, które nie są w grupie ryzyka.

Zaznaczył, że w kwestionariuszu, który jest wypełniany przed szczepieniem, jest wyraźne wskazanie, że jeżeli istnieje ryzyko związane z małopłytkowością lub z krzepliwością krwi, to powinny być one brane pod uwagę. – Jeżeli tych ryzyk nie ma, to oczywiście jest to szczepienie bezpiecznie tak samo jak każde inne – wskazał Niedzielski.

– Dlatego między innymi ja zdecydowałem, żeby zaszczepić się AstraZenecą, bo nie mam żadnych skłonności z grup ryzyka i mogłem spokojnie przejść przez to szczepienie i mieć poczucie bezpieczeństwa – zaznaczył minister. Jak dodał, ma nadzieję, że “własny przykład” najlepiej przekona Polaków.

Co ze szczepieniem ozdrowieńców?

Dopytywany o szczepienia ozdrowieńców minister powiedział, że należy “trzy miesiące odczekać i dopiero potem się szczepić”. Nawet w takiej sytuacji, gdy ktoś był zakażony, ale tego nie zgłaszał i ma możliwość zarejestrowania się na szczepienie.

– Takie było stanowisko rady medycznej (przy premierze – red.), takie jest nasze stanowisko. Te osoby mają przeciwciała, a teraz chcemy szczepić osoby, które są bardziej narażone, bo tych przeciwciał nie mają – podkreślił.

Autor:momo, ads//rzw, adso

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł„A teraz Trzaskowski i jego popis”. „Wiadomości” TVP uderzają polityka za „munchhauseniadę”
Następny artykułDziałalnością Ordo Iuris w Brukseli interesuje się biuro ds. sekt w belgijskim Ministerstwie Sprawiedliwości