Prawdopodobną przyczyną wybuchu gazu w budynku socjalnym w Dąbrowicy (gmina Baranów Sandomierski) było zapalenie się oparów gazu ulatniającego się z źle podłączonej butli. Bezpośredni impuls do wybuchu, który zdemolował jedno z mieszkań, było zapalenie papierosa przez gospodarza lokalu.
Do wypadku doszło w piątek, 7 maja, około godziny 1 w nocy. W jednym z mieszkań w bloku socjalnym w Dąbrowicy, na parterze, wybuchł gaz. Siła wybuchu była tak duża, że wyrwała okno z futryną i zburzyła jedną ze ścian w mieszkaniu.
– Ze wstępnych ustaleń policjantów prowadzących czynności na miejscu zdarzenia wynika, że 59-letni lokator kupił i na własną rękę podłączył do kuchenki butlę gazową. Wieczorem korzystał z kuchenki. Najprawdopodobniej wystąpiła jakaś nieszczelność i w mieszkaniu zaczęły gromadzić się opary ulatniającego się z butli gazu. Koło godziny 1 w nocy 59-latek zapalił papierosa. Wtedy doszło do wybuchu – mówi podinspektor Beata Jędrzejewska – Wrona, rzecznik prasowa Komendanta Miejskiego Policji w Tarnobrzegu.
W chwili wybuchu w mieszkaniu znajdował się 59-latek i jego 56-letnia partnerka. Mężczyzna doznał obrażeń i został przewieziony do szpitala.
Wybuch gazu, który zniszczył jedno z mieszkań, wstrząsnął całym budynkiem. 15 osób mieszkających w bloku (w tym troje dzieci) zostało ewakuowanych. Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego zaczęło organizować im nocleg, ale przybyły na miejsce wybuchu inspektor nadzoru budowlanego uznał, że eksplozja nie naruszyła konstrukcji budynku i zdecydował, że pozostali lokatorzy mogą wrócić do swoich mieszkań.
Fot. Mateusz Chmielowiec
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS