Rada Miejska w Wilamowicach doprowadziła do jeszcze większego zamieszania! Ostatniego dnia kwietnia przyjęła bowiem (odrzuconą ledwie dwa dni wcześniej!) kontrowersyjną „Samorządową kartę praw rodzin”, dorzucając tam punkt o uchyleniu „uchwały anty-LGBT”. Burmistrz ostrzegał, że takie rozwiązanie i tak może oznaczać brak dotacji na budowę muzeum.
Radni z Wilamowic spotkali się podczas zwołanej na 30 kwietnia wieczorem sesji nadzwyczajnej. Większość radnych wymyśliła bowiem w ciągu dwóch dni, że postara się jeszcze raz przepchnąć projekt uchwały, przyjmujący „Samorządową kartę praw rodzin”. I że dopisze tam jednocześnie paragraf o uchyleniu uchwały z 30 października 2019 roku, postrzeganej jako anty-LGBT.
Burmistrz Marian Trela apelował, by nie łączyć tych dwóch spraw. Tłumaczył, że „Karta” przekracza kompetencje rady, i tak zostanie prześwietlona przez komitet mechanizmów finansowych i nie wiadomo, czy gmina otrzyma pieniądze na budowę muzeum z Funduszy Norweskich. Wskazał, że – tak jak w przypadku gminy Radziechowy-Wieprz – „Karta” może zostać uchylona przez wojewodę, a w przypadku Wilamowic zostałaby uchylona razem z zapisem o… uchyleniu „uchwały anty-LGBT” z 2019 roku, więc gmina wróciłaby do punktu wyjścia…
O sesji z 28 kwietnia pisaliśmy TUTAJ.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS