A A+ A++

Zatrudnienie Richmonda Boakye w Górniku Zabrze wzbudziło w naszym kraju niemałą sensację. Ghańczyk swego czasu był uznawany za jednego z najbardziej obiecujących zawodników we Włoszech. Jego świetna swego czasu gra w Sassuolo zaowocowała nawet transferem do Juventusu, w którym nie udało mu się jednak rozegrać ani jednego spotkania. Później grając w Crvenej zvezdzie stał się jedną z największych gwiazd w stolicy Serbii strzelając 60 bramek w 104 spotkaniach. 

Zobacz wideo
“Brzęczek będzie lepszym trenerem niż był. Cały czas to jest dobry trener klubowy”

Zadziwiające wyznanie Koseckiego. “Liverpool wybierał między mną a Sterlingiem”

“Przyjście do Ekstraklasy nie było dobrą decyzją”. Boakye nie jest zadowolony ze swojego pobytu w Polsce

Boakye łagodnie mówiąc, nie prezentuje się najlepiej, odkąd pojawił się w Polsce. W 12 spotkaniach dla Górnika nie udało mu się zdobyć jeszcze ani jednej bramki, ani asysty. Ghańczyk przyznaje, że ciężko mu się dostosować do polskich warunków w rozmowie z Gianlucą Di Marzio. 

– Jestem tu już od kilku miesięcy i muszę przyznać, że nie jest łatwo dostosować się do Ekstraklasy. To zupełnie inna wersja piłki nożnej od tej włoskiej czy serbskiej. Wszystko skupia się tu wokół siły fizycznej; nie ma dużo miejsca na techniczne aspekty gry – mówi szczerze Boakye. – Obrońcy są jak masywne mury, z którymi zderza się każdy napastnik; nie mają litości dla ofensywnych zawodników; sędziowie rzadko odgwizdują starcia, chyba że faktycznie są bardzo ostre. Taka jest tutaj mentalność; toczy się ciężki bój o każdą piłkę, przez co nie ma wiele miejsca na pokazanie technicznych umiejętności – dodaje.

28-latek opowiada także, że czasami wręcz modli się o akcje bramkowe. – Niekiedy przed rozpoczęciem spotkania proszę boga o to, by dał mi, choć dwie okazje bramkowe i muszę przyznać, że nie zawsze dochodzi do nich podczas meczu. By we Włoszech uważano cię za dobrego napastnika, musisz strzelić 30 bramek w sezonie, tutaj natomiast królowie strzelców nie osiągają nawet liczby 15 bramek w całym sezonie; jest to naprawdę bardzo trudna sytuacja dla napastnika. – żali się Ghańczyk. – W mojej karierze zawsze poruszałem się wewnątrz pola karnego; tutaj rzadko mam z nim styczność, ponieważ muszę wyjść do połowy boiska, by cała drużyna przesunęła się do przodu. 

Boakye mówi też o swoich planach na przyszłość. – Zobaczymy, na razie podpisałem 6-miesięczny kontrakt. Szczerze mówiąc, jeszcze się nie zaaklimatyzowałem, a patrząc z perspektywy czasu, muszę przyznać, że przyjście do Ekstraklasy nie było dobrą decyzją. W styczniu miałem oferty z innych klubów, zwłaszcza z Turcji i Szwecji, ale nie chciałem zwlekać zbyt długo – zakończył napastnik. 

Pojawiły się plany dotyczące świętowania mistrzostwa Legii z kibicamiLegia szykuje się do mistrzowskiej fety. Niespodzianka dla kibiców

Napastnik Górnika kolejną okazję na przełamanie będzie miał już niedługo. W poniedziałek 3 maja zabrzanie zmierzą się na wyjeździe z Cracovią w meczu 28. kolejki PKO BP Ekstraklasy. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZużycie energii elektrycznej w Czechach wzrosło o cztery procent w pierwszym kwartale
Następny artykułWiceprezydent Agata Wojda u boku Rafała Trzaskowskiego i Borysa Budki w Rzeszowie (WIDEO)