Od roku 2018 w irlandzkim parlamencie procedowana jest ustawa zakazująca wszelkich terapii, które mają na celu pomoc osobom homoseksualnym i cierpiącym na zaburzenia tożsamości płciowej. Po wejściu w życie nowych regulacji działania terapeutyczne na rzecz zmiany czyjejś orientacji seksualnej bądź czyjegoś mniemania na temat tożsamości płciowej byłyby uznane za nielegalne.
Według katolickich komentatorów takie prawo ograniczałoby możliwość świadczenia legalnych usług oraz posługi na rzecz osób nieheteronormatywnych, czy też „niebinarne”. Będzie miało także skutki propagandowe. „Ograniczy [ono] wolność, a często chęć duszpasterzy oraz innych ludzi wiary i dobrej woli do przemawiania, publicznie lub prywatnie, o tym, co Słowo Boże ma do powiedzenia w kwestiach seksualnej moralności, popędu i tożsamości” – mówi ks. Philip Bochanski, dyrektor organizacji Courage International, świadczącej pomoc osobom homoseksualnym.
– Ostatecznie takie ustawodawstwo i towarzysząca mu retoryka sprawią, że mniej prawdopodobne będzie, że osoby doświadczające pociągu do osób tej samej płci lub niezgodności z tożsamością płciową będą szukać opieki duszpasterskiej, której potrzebują i na którą zasługują. Mam nadzieję, że ci, którzy proponują te przepisy, zdadzą sobie sprawę, że może to w końcu zaszkodzić niektórym z tych ludzi, o których mówią, że próbują ich chronić – przekonuje ks. Bochanski.
Prawny zakaz dyskusji na temat orientacji i płci
Niezależnie od złożonego w parlamencie projektu ustawy, nad dokumentem wymierzonym w ten rodzaj terapii pracują urzędnicy Ministerstwa ds. Dzieci, Równości, Niepełnosprawności, Integracji i Młodzieży we współpracy z Ministerstwem Zdrowia.
– „[Rząd] musi być proaktywny w zakazie praktyk, które nie tylko propagują szkodliwe i dyskryminujące przesłanie, ale także mają poważne negatywne konsekwencje dla zdrowia psychicznego młodej osoby, z możliwością zadawania długotrwałych szkód – stwierdził Roderic O’Gorman, minister pierwszego z wymienionych wyżej resortów.
Polityk opowiedział się za zakazem poddawania przedmiotowych spraw pod dyskusję. „Ustawodawstwo dotyczące zakazu terapii konwersyjnej wyśle jasny i jednoznaczny sygnał do wszystkich, zarówno młodszych, jak i starszych, że orientacja seksualna, tożsamość płciowa czy wyrażanie płci nie podlegają dyskusji” – powiedział O’Gorman.
Z kolei strona katolicka zwraca uwagę, że zbyt ogólne i niejednoznaczne sformułowanie „anty-konwersyjnych” regulacji może spowodować penalizację praktycznie wszystkich działań wyrażających nauczanie Kościoła na temat homoseksualizmu, łącznie z głoszeniem kazań, katechezą, czy nawet udzielaniem rad osobie przystępującej do spowiedzi.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS