– 14 miesięcy się udawało, ale i mnie COVID-19 dopadł. Na razie nie jest źle, trochę gorączki i kaszlu, ból mięśni. Mam nadzieję na powrót na najbliższe posiedzenie Senatu. Dziękuję za wszystkie dobre słowa i myśli – poinformował w środę w mediach społecznościowych Marcin Bosacki, szef klubu Koalicji Obywatelskiej w Senacie.
Bosacki był już na izolacji domowej w październiku zeszłego roku po tym, jak w Senacie widział się z wicemarszałkiem Sejmu Piotrem Zgorzelskim z PSL, który kilka dni później ogłosił, że ma pozytywny wynik testu. Bosacki się wtedy zbadał, ale jego wynik był negatywny.
Tym razem się nie udało. Choroba senatora z Poznania komplikuje wiele spraw, bo Bosacki nie jest tylko szeregowym senatorem, ale szefem całego klubu KO w Senacie. To na jego barkach spoczywają negocjacje z innymi demokratycznymi klubami senatorów i próba utrzymania większości w izbie wyższej parlamentu. A od wyborów parlamentarnych w 2019 roku PiS próbuje cały czas tę większość skruszyć.
Będę głosować w sprawie Wróblewskiego
Najważniejsza teraz dla senatorów sprawa to głosowanie w sprawie nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. W połowie kwietnia Sejm, w którym PiS ma większość, przegłosował kandydaturę posła partii rządzącej Bartłomieja Wróblewskiego. Ale musi się na niego zgodzić Senat, a tu już większość ma demokratyczna opozycja.
Dzisiaj senacka większość to senatorowie – KO (42), PSL (3), Lewicy (2), koło senatorów niezależnych (5, w tym Lidia Staroń i Jacek Bury – dziś w Polsce 2050 Szymona Hołowni) i niezrzeszony Stanisław Gawłowski – dawniej w PO). PiS ma w izbie wyższej parlamentu 48 ze 100 senatorów. Na początku marca senator PSL Jan Filip Libicki ogłosił jednak, że “skłania się do poparcia posła Wróblewskiego”. Argumentował to poglądami posła PiS w sprawie aborcji. We wtorek Libicki powiedział “Wyborczej”, że ostateczną decyzję w sprawie tego, jak będzie głosował, już podjął, ale nie chciał zdradzać, co zrobi.
Dla Koalicji Obywatelskiej to ważne, prestiżowe głosowanie. Bosacki spotkał się w Poznaniu w tej sprawie z Libickim i przekonywał go do tego, żeby na posła PiS nie głosował. Koalicja Obywatelska zdecydowała też, że podczas tego głosowania wszyscy jej senatorowie mają być na miejscu w Warszawie, a nie online. Bo w ten sposób łatwiej będzie nad tym głosowaniem zapanować, kontrolować poszczególnych senatorów i uniknąć błędów – również tych “celowych”.
Nie zgodzą się
Najbliższe posiedzenie Senatu odbędzie się w dniach 12-14 maja. To najpewniej wtedy senatorowie będą głosować kandydaturę posła Wróblewskiego. Gdy PiS tę kandydaturę ogłosił, Bosacki nazwał to prowokacją i zapewnił, że “zrobi wszystko, by ta kandydatura przez Senat nie przeszła”.
Marcin Bosacki to były dziennikarz “Gazety Wyborczej”, a potem m.in. rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych i ambasador RP w Kanadzie. W politykę zaangażował się w 2019 roku. Najpierw bez powodzenia startował z wielkopolskiej listy Koalicji Europejskiej w wyborach do europarlamentu. Ale już kilka miesięcy później z listy KO zdobył mandat senatora z rekordowym wynikiem ponad 213 tys. głosów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS