-(Krzysztof) Czuł się w Stanach samotny, był spragniony miłości. To nie był kraj, gdzie spełnił się jego “american dream”. Wprawdzie pozostawał jeszcze formalnie mężem Haliny Żytkowiak (…), ale jego serce biło już dla Ewy. (…) Po powrocie do Polski było im ciężko. Zamieszkali w domku w Grotnikach pod Łodzią. Brakowało im garnków, firanek, krzeseł. Spali na materacu. Ale Krzysztof miał taki przypływ energii, był tak szczęśliwy, że mógł pracować od rana do wieczora. Wkrótce umocnił swoją pozycję na polskiej scenie.- mówił w wywiadzie dla magazynu “Viva”.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS