Stanisław Szewczyk: Nie odkryliśmy jeszcze wszystkich kart

W TAURON 1. Lidze decydujący moment sezonu. W rywalizacji o brązowy medal siatkarze eWinner Gwardii Wrocław zmierzą się z BKS-em VISŁĄ Bydgoszcz. – Uważam, że w walce o brąz zmiennicy odegrają bardzo ważną rolę. Trzeba pamiętać, że w perspektywie mamy do zagrania trzy, cztery a może nawet i pięć meczów – podkreślił Stanisław Szewczyk, drugi trener Gwardii.

W półfinale eWinner Gwardia Wrocław mierzyła się z LUK Politechniką Lublin. W rywalizacji do dwóch zwycięstw górą byli lublinianie, którzy dwukrotnie triumfowali w tie-breaku. Bydgoszczanie również ponieśli dwie porażki z BBTS-em Bielsko-Biała – w czterech setach u siebie i w pięciu na wyjeździe.

Walka o medale toczy się do trzech wygranych. Lekką przewagę będą mieli siatkarze z Bydgoszczy, którzy w fazie zasadniczej zajęli drugie miejsce. Pierwsze spotkanie zostanie więc rozegrane właśnie w ich hali. – BKS Visła znana jest ze sporego wyboru, jeśli mowa o składzie drużyny. Warto tu chociażby przypomnieć mecz z fazy zasadniczej, gdzie w Bydgoszczy przegraliśmy 2:3, a wypunktowali nas ludzie, którzy zaczynali spotkanie w kwadracie dla rezerwowych. Generalnie uważam, że w walce o brąz zmiennicy odegrają bardzo ważną rolę. Trzeba pamiętać, że w perspektywie mamy do zagrania trzy, cztery a może nawet i pięć meczów. Wiemy jednak, że nie odkryliśmy jeszcze wszystkich kart w tym sezonie, liczę że będzie to nasza mocna strona – powiedział Stanisław Szewczyk, drugi trener i statystyk Gwardii.

Wrocławianie mieli spory kryzys w połowie fazy zasadniczej i ostatecznie zajęli w niej piąte miejsce. W ćwierćfinałowej rywalizacji pokonali jednak Exact Systems Norwida Częstochowa, dzięki czemu zakończą sezon w najlepszej czwórce TAURON 1. Ligi. Jest to dla nich spory sukces, chociaż podkreślają, że ich celem jest teraz brąz. – Każda drużyna ma jakieś problemy w sezonie, to jasne. Ale o tym teraz trzeba zapomnieć i jeszcze raz pokazać wyższość na boisku. Myślę, że zapowiada się twarda rywalizacja o brązowy medal. Nie będę bawił się w typowanie, kto będzie górą, choć serce podpowiada Gwardię i tego na pewno chcielibyśmy wszyscy w klubie. Podejrzewam, że nasze mecze będą wyrównane i nie nastawiałbym się na wyniki trzysetowe w którąkolwiek ze stron. Zrobimy wszystko, żeby siatkarski Wrocław miał medal na koniec – zapowiedział Szewczyk.