A A+ A++

Dodaje, że w wielu urzędach dla urzędnika papiery z podpisami i pieczątkami są wiarygodne, a co ważniejsze są podkładką do obrony podjętej decyzji w razie czego, np. w razie kontroli. Ludzie nie wierzą w materialność, kiedy to się odbywa drogą elektroniczną. Przejście z analogu do digitalu jest więc trudne ze względu na mentalną barierę.

Pandemia przyspieszyła/wymusiła rozwój i wdrożenie rozwiązań technologicznych, które umożliwiają funkcjonowanie w świecie cyfrowym. Większość firm doskonale to rozumie i przechodzi na automatyzację procesów i zdalny kontakt z klientem. A co z publiczną administracją?

Michał Boni: – Do końca jeszcze nie wiemy, jak administracja poradziła sobie z ograniczeniami związanymi z pandemią. Jestem jednak pewny, że covid zmienił sposób jej działania i wymusił przejście administracji na rozwiązania cyfrowe – tak się stało w wielu krajach. W maju – gdy ogłoszone zostaną wyniki badania europejskiego na temat poziomu zaawansowania ucyfrowienia w różnych dziedzinach i w różnych krajach – będziemy wiedzieć, jak z tym wyzwaniem poradziła sobie Polska. Dotąd – jeśli chodzi o ocenę dotyczącą stosowania elektronicznych rozwiązań w codziennych pracach administracji publicznej – nie mieliśmy najlepszych wyników. Klasyfikowani byliśmy na 9, częściej na 5 czy 4 miejscu od końca. Na pierwszym niezmiennie znajduje się Estonia, a Hiszpania – o dziwo – jest na drugim. Podobnie jest, gdy spojrzymy na sytuację w wielu usługach o charakterze publicznym – niestety miejsce, które zajmujemy na tle innych krajów, nie jest najlepsze.

To utrudnia funkcjonowanie polskim przedsiębiorcom, ale na ogromne bariery natrafiają też inwestorzy, którzy chcą coś załatwić z zagranicy. Jeśli spojrzymy na stopień zaawansowania zmian za granicą, to wobec głównego trendu w UE jesteśmy zapóźnieni jakieś 2-3 lata. Staramy się ten proces przyspieszyć, ale nie jest to proste. Co na to wpływa? Umiarkowane stosowanie elektronicznego podpisu, brak powszechnego użycia e-pułapu i narzędzi cyfrowych.

Reżim sanitarny spowodował, że urzędy pozamykano, zamiast całkowicie przenieść obsługę do sieci. Owszem, nie jesteśmy do tego 100 proc. gotowi, ale czy to był dobry moment, aby zrobić pierwszy krok?

Usługa elektroniczna nie polega tylko na tym, aby wiedzieć, jak coś zrobić drogą elektroniczną – tylko, aby móc to zrobić realnie i ponadto często w czasie realnym. W wielu urzędach nie ma jeszcze elektronicznego obiegu dokumentów. Wielu urzędników nie jest na tyle biegłych, by być ogniwem w takim elektronicznym obiegu dokumentów.

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrzełom w sprawie Dworcowej
Następny artykułSztuczna inteligencja im niestraszna. Oto pięć spółek, które warto obserwować