A A+ A++

Coraz częściej odnoszę wrażenie, że Platforma Obywatelska jest jak ten ślepy koń, który chce wystartować w Wielkiej Pardubickiej, a kiedy dżokej wyraża swoje wątpliwości, mówi: „Nie widzę przeszkód!”.

Tak samo PO, pomimo przegrywanych od 2015 roku kolejnych wyborów, pomimo klęski strategii ulica-zagranica, czyli kompromitacji tzw. oddolnych „ruchów obywatelskich” w obronie Konstytucji, wolnych sądów czy wreszcie praw kobiet, wbrew uodpornieniu się polskiej opinii publicznej na rezolucje Parlamentu Europejskiego, wzywające do czegoś tam Polskę i ją potępiające na podstawie donosów europarlamentarzystów opozycji, nie widzi przeszkód w eskalacji strategii totalnej opozycji, zakładając, że to jedyny sposób na powrót do władzy.

Zawiedzione nadzieje opozycji

Zawiodły nadzieje na to, że Polska nie poradzi sobie z pandemią i choć wiele krytycznych uwag, nawet biorąc pod uwagę nieprzewidywalność jej rozwoju i dynamiki, można by było pod adresem rządku skierować, to jednak na tle innych państw europejskich wypadamy całkiem nieźle. Oczekiwania, że kryzys gospodarczy będzie dowodem na nieudolność rządu i przekona Polaków, że potrzebna jest zmiana władzy, wobec nieubłaganych danych statystycznych dotyczących produkcji, eksportu czy bezrobocia, które sytuują Polskę w ścisłej czołówce najlepiej radzących sobie państw w UE, pozostały w sferze brzydkich marzeń o tym, że im gorzej dla kraju, tym lepiej dla opozycji. Nawet kuszenie Jarosława Gowina za pośrednictwem szefa PSL-u, partii rozpaczliwie balansującej na granicy poparcia umożliwiającego ponowne wejście do parlamentu, okazało się, po wczorajszym spotkaniu szefów Zjednoczonej Prawicy, jak to określił wiceminister Waldemar Buda, spełnieniem najgorszego snu opozycji.

Jak w 2020 roku Budka i KO  popierali premiera Morawieckiego

Czasem aż oczy bolą patrzeć, jak się przemęcza przewodniczący Borys Budka, a niektórzy wtykają mu szpilki. To nie ludzie – to wilki! A przewodniczący Budka jest przecież wzorem elastycznego polityka, który w zależności od sytuacji potrafi zmienić swoje zdanie o 180 stopni. Wszystko dla dobra swojej partii i na pohybel PiS-owi. Kiedy w ubiegłym roku narodził się w Zjednoczonej Prawicy konflikt, związany ze stanowiskiem Polski wobec budżetu na lata 2021 2027 i Funduszu Odbudowy, a właściwie powiązaniem finansów UE z tak zwanym warunkowym mechanizmem praworządności, co skłaniało Solidarną Polskę Zbigniewa Ziobry do stanowczego żądania zawetowania na grudniowym szczycie Rady Europejskiej ustaleń z lipcowego spotkania szefów państw UE, Platforma Obywatelska jak jeden mąż popierała rząd Mateusza Morawieckiego, namawiając, by tego nie robił, tylko walczył o interes Polski. Borys Budka zapewniał:

Koalicja Obywatelska daje gwarancję poparcia w parlamencie europejskiego Funduszu Odbudowy. Dajemy gwarancję, że w parlamencie, kiedy trzeba będzie ratyfikować ten nowy fundusz, tak bardzo potrzebny Polsce, będziemy wspierać ten rząd. Niech pan Mateusz Morawiecki wreszcie nie boi się swoich partyjnych kolegów, tylko niech wreszcie zachowa się jak mąż stanu, premier rządu, który walczy o interesy Polski, swoich obywateli, a nie interes Ziobry, Kaczyńskiego, ludzi, którzy walczą o swoje polityczne przetrwanie.

Koalicjantka PO z Nowoczesnej (tak, jeszcze jest taka partia), Katarzyna Lubnauer cytowała natomiast głos zatroskanej obywatelki:

Znajoma zwróciła mi uwagę, że tylko człowiek, który nie ma dzieci, może przekreślać przyszłość Polski, wetując budżet i Fundusz Odbudowy. Skończy on jako emerytowany zdrajca narodu.

Pytała w imieniu społeczeństwa:

Jak słyszę, ze strony rządu, że poradzimy sobie sobie bez Funduszu Odbudowy, to wiem, rząd sobie poradzi. Tylko co z resztą społeczeństwa?

I stwierdzała jednoznacznie:

Wetowanie budżetu UE, rozwalanie Funduszu odbudowy służy tylko przeciwnikom UE.

Pragnienie, by Polska otrzymała jedne z największych w dziejach naszej obecności w UE środki z unijnego budżetu było tak wielkie, że skłoniło Koalicję Obywatelską (czyli de facto PO) do wniesienia jeszcze przed grudniowym szczytem Rady Europejskiej projektu uchwały ( druk nr 749, 16 listopada 2020 roku), wzywającej Radę Ministrów do „zawarcia porozumienia w sprawie budżetu Unii Europejskiej na lata 2021- 2027 oraz Funduszu Odbudowy” oraz „zaprzestania szkodliwych działań osłabiających pozycję naszego kraju na arenie międzynarodowej”, ponieważ osiągnięcie porozumienia stanowi „szansę na odbudowę polskiej gospodarki i realne wsparcie dla polskich przedsiębiorców” . Pod projektem uchwały widnieją podpisy prominentnych polityków klubu KO, także państwa Budki i Lubnauer.

Byliśmy za, jesteśmy przeciw

I teraz, kiedy to porozumienie trzeba ratyfikować w naszym parlamencie, Platforma Obywatelska i jej przystawki z KO łatwo zapomnieli o swoich deklaracjach wsparcia rządu przy pozyskiwaniu tych funduszu, bo genialni stratedzy z ich grona uznali, że jest to ostatnia szansa, by rząd Zjednoczonej Prawicy obalić i wraz z jakimś dziwnym tworem pt. rząd techniczny doprowadzić do wcześniejszych wyborów, i wtedy to oni będą decydować o tym, jak pieniądze z budżetu i Funduszu Odbudowy będą wydawane.

CZYTAJ TAKŻE: Opozycja mocno błądzi: upadek Funduszu Odbudowy w Sejmie nie oznacza upadku rządu. Będzie kryzys, ale wyborów nie będzie

Wydawane, a nie kradzione i przeznaczane dla ludzi wspierających PiS, bo taki przekaz już nie tylko dnia, ale tygodni forsują politycy PO.

Agnieszka Pomaska:

Rząd przygotował propozycję, która sprowadza się do rozkradania i do trwonienia publicznych środków, a nie do wydawania ich na inwestycje i rozwój kraju.

Borys Budka:

Nie można ślepo darować PiS miliardów złotych, które później zostaną władowane w upadające spółki Skarbu Państwa.

A Katarzyna Lubnauer bez żenady pisze o kole ratunkowym, rzucanym rządowi Mateusza Morawieckiego:

Mam wrażenie, że dziś taka bezrefleksyjna deklaracja, że się popiera Fundusz Odbudowy to rzucanie koła ratunkowego władzy, która jest w tej kwestii podzielona. I tego nie chcemy .Trzeba sobie odpowiedzieć na pytania: na co pójdą pieniądze z Funduszu Odbudowy? Czy to będą pieniądze dla wszystkich Polaków i czy każdy z nas odczuje w jakości swojego życia, że te pieniądze otrzymaliśmy?

Fundusze unijne to nie skarbonka

Hipokryzja, cyniczna gra czy wreszcie brak wiedzy o tym, jak są wydawane pieniądze z UE? Bo przecież unijnymi funduszami dysponujemy od momentu wstąpienia do UE, a ich wykorzystanie na cele wcześniej deklarowane, a także rzetelność w ich wydawaniu jest ściśle kontrolowana przez unijne instytucje. Właśnie Komisja Europejska ogłosiła, że nasz kraj wyszedł na pierwsze miejsce w UE w wykorzystaniu środków europejskich z budżetu na lata 2014-2020.

Czy państwu Budce, Lubnauer, Pomasce i ich kolegom wydaje się, że Unia wkłada do polskiej skarbonki pieniądze, a rząd wyjmuje je z niej i daje na co chce tym, których lubi, albo którzy go wspierają? Nie wiedzą, że Krajowy Plan Odbudowy musi być najpierw zatwierdzony przez Komisję Europejską, a potem Radę Europejską, czyli szefów wszystkich rządów UE? Nie wiedzą, czym zajmuje się Europejski Trybunał Obrachunkowy i OLAF?

Histeria i wrzask części PO, kiedy okazało się, że Lewica chce prowadzić konstruktywny dialog z rządem i jest skłonna głosować za ratyfikacją, jeśli dojdzie do porozumienia w kwestii stawianych przez nią warunków, to wyraz bezsilności i kolejnej klęski strategii totalnej opozycji. To także dobitny przykład tego, że sondaże nie kłamią – Borys Budka nie jest liderem opozycji, PO nie rozdaje kart, a inne partie czasami potrafią interes narodowy przedłożyć nad interes partyjny.

I tylko rodzi się pytanie – a  gdzie się podziała troska pani Lubnauer o społeczeństwo, przyszłe pokolenia, kto teraz jest „zdrajcami narodu” a kto osłabia pozycję Polski na arenie międzynarodowej i jak usprawiedliwialiby europarlamentarzyści PO głosowanie swojej partii w Sejmie przeciwko ratyfikacji, gdy byli o to pytani przez kolegów z Włoch, Hiszpani czy Grecji, państw, które funduszy na odbudowę po pandemii tak rozpaczliwie potrzebują?

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAndrzej Seweryn miał aż 5 żon. Z ostatnią ożenił się 6 lat temu
Następny artykułŚmieci do lasu nie wychodzą same